Leicester - Liverpool LIVE! Pierwszy poważny sprawdzian "Wasyla". Polak zatrzyma "The Reds"?
Wielkie grudniowe granie na Wyspach Brytyjskich rozpoczynamy już dziś wieczorem! W najbardziej intensywny miesiąc w Premier League wchodzimy wraz z 14. kolejką, w której najciekawiej z perspektywy polskiego kibica zapowiada się starcie na King Power Stadium, gdzie Leicester City, z Marcinem Wasilewskim prawdopodobnie w pierwszym składzie, zmierzy się z Liverpoolem.
fot. facebook.com
Brutalna ligowa rzeczywistość
Nie da się ukryć patrząc na ligową tabelę, iż obie ekipy nie tak wyobrażały sobie początek sezonu w swoim wykonaniu. Słaby start kampanii wymusza teraz na obu zespołach ponad przeciętną mobilizację, która musi przełożyć się na zdobycze punktowe, tak aby w końcowym rozrachunku można było powiedzieć, iż skrupulatnie przemyślane cele przed rozpoczęciem rozgrywek zostały osiągnięte.
Leicester, które jako beniaminek chce utrzymać się w Premier League za wszelką cenę, przystępuje do meczu na King Power Stadium z pozycji "czerwonej latarni". Podopieczni Nigela Pearsona, który przez wielu kibiców i ekspertów został już odesłany na trenerskie bezrobocie, po 13. kolejkach zamykają ligową tabelę z 10 punktami na koncie. Ich strata do bezpiecznej lokaty nie jest duża, ponieważ wynosi zaledwie jedno oczka, jednak forma jaką prezentują sugeruje, iż już niedługo opuszczenie "czerwonej strefy" może być dla "The Foxes" "nieosiągalne. Tym bardziej, iż Premier League już teraz rozkręca się do granic możliwości i nie dysponując odpowiednią wydajnością czysto piłkarską można bardzo szybko stracić dystans do reszty stawki.
Nie po myśli wiedzie się także wicemistrzom Anglii z poprzedniego sezonu, którzy od początku listopada spisują się wręcz fatalnie i ich marzenie o drugim z rzędu sezonie zakończonym w pierwszej czwórce staje się coraz mniej realne. Trzy porażki (kolejno z Newcastle United, Chelsea oraz Crystal Palace) w czterech ostatnich spotkaniach to na pewno nie są rezultaty, które zadowolą fanów, czy też właścicieli klubu z Anfield. "The Reds" na chwilę obecną zajmują odległą 11. pozycję, a ich strata do tzw. "big four" wynosi już pięć punktów. Na dodatek ekipa z czerwonej części Merseyside wciąż boryka się z problemami w linii obrony, a zaledwie jedno czyste konto w ostatnich 10 spotkaniach jest najlepszym potwierdzeniem.
"Lisy" mają patent na Liverpool
Aby odnaleźć ostatnie historyczne karty rywalizacji Leicester City z Liverpoolem trzeba cofnąć się aż do sezonu 2003/2004. To właśnie wtedy obie ekipy po raz ostatni zagrały ze sobą dwumecz ligowy. Najpierw 20 września na Anfield "The Reds" wygrali po bramkach Michaela Owena i Emila Heskey'a 2:1, a później w rewanżu, który odbył się 23 marca, padł bezbramkowy remis.
Dobre rezultaty w ostatnim sezonie Leicester w Premier League przeciwko ekipie z czerwonej części Merseyside nie są bynajmniej dziełem przypadku, bowiem w ogólnym zestawieniu wszystkich dotychczasowych rywalizacji ligowych na 88 meczów 33 kończyło się zwycięstwem "Lisów", 36 razy z boiska z rękami podniesionymi w geście triumfu schodził Liverpool, zaś w pozostałych 19 spotkaniach zespoły dzieliły się punktami.
Dodatkowo warto zaznaczyć, iż dzisiejsi gospodarze przegrali tylko jedno z sześciu ostatnich starć na własnym terenie z "The Reds".
Pierwszy poważny sprawdzian "Wasyla"
Dziś przed 60-krotnym reprezentantem Polski, Marcinem Wasilewskim, o ile znajdzie się w wyjściowej jedenastce, niewątpliwie pierwszy poważny sprawdzian w Premier League, który zweryfikuje bardzo dokładnie jego możlwości. 34-letni Polak ma co prawda za sobą już cztery występy w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii, jednak jak do tej pory ani razu nie było mu dane zagrać z drużyną z angielskiego topu.
Mecze Marcina Wasilewskiego w barwach Leicester City w Premier League
10. kolejka | DOM | Leicester City - West Bromwich Albion | 0:1 | 90.min |
11. kolejka | WYJAZD | Southampton FC - Leicester City | 2:0 | 90.min |
12. kolejka | DOM | Leicester City - Sunderland AFC | 0:0 | 90.min |
13. kolejka | WYJAZD | Queens Park Rangers - Leicester City | 3:2 | 90.min |
Raport kadrowy
Gospodarze przystąpią do wieczornej rywalizacji z Liverpoolem bez większych ubytków kadrowych, bowiem opiekun "Lisów", Nigel Pearson nie będzie mógł skorzystać tylko z usług kontuzjowanych Deana Hammonda oraz Zoumana Bakayogo. Niepewny występu jest natomiast David Nugent, który zmagał się ostatnio z urazem kostki (decyzja o ewentualnym występie 29-latka zapadnie prawdopodobnie tuż przed spotkaniem).
W szeregach gości kontuzje nieco bardziej uszczupliły kadrę Brendanowi Rodgersowi, który nie mógł zabrać dziś ze sobą do East Midlands Jonathona Flanagana, Suso, Daniela Sturridge’a, Mario Balotellego oraz Mamadou Sakho, który co prawda trenuje już z drużyną, ale nie jest jeszcze w stu procentach gotowy do gry na najwyższym poziomie.
Sędziowie
Arbitrem głównym dzisiejszych zawodów na King Power Stadium będzie Lee Mason. Na liniach pomagać mu będą S. Bennett oraz A. Halliday, natomiast w rolę sędziego technicznego wcieli się Mark Clattenburg.
Przewidywane składy
Leicester City: Kasper Schmeichel; Ritchie De Laet, Wes Morgan (C), Marcin Wasilewski, Paul Konchesky; Danny Drinkwater, Esteban Cambiasso, Matty James; Jeffrey Schlupp, Leonardo Ulloa, Jamie Vardy.
Liverpool FC : Simon Mignolet; Glen Johnson, Martin Skrtel, Kolo Toure, Alberto Moreno; Lucas Leiva, Joe Allen; Jordan Henderson, Steven Gerrard (C), Raheem Sterling; Rickie Lambert.
Obserwuj autora na Twitterze - @MariuszLesiak90