Co prawda przewaga gospodarzy nie była nadzwyczajna, to jednak kilka okazji wystarczyło, by jedną z nich zamienić na bramkę. Przebitkę wygrał Williams, który zagrał na prawą stronę pola karnego do Ki. Ten dośrodkował i Walijczyk strzałem głową dał Swansea prowadzenie.
Goście zmusili Łukasza Fabiańskiego tylko raz po strzale Jurado zza pola karnego. Polski bramkarz spisał się bez zarzutu.
Jak będzie przebiegać druga połowa? Przekonamy się za kilkanaście minut.