Fabiański wrócił i obronił karnego, Tottenham potknął się z outsiderem
Łukasz Fabiański wrócił do bramki West Hamu po kontuzji i obronił rzut karny w meczu z Leicester. Tottenham miał szansę wskoczyć na czwarte miejsce w tabeli Premier League, ale tylko zremisował z ostatnim w tabeli Norwich.
fot.
Bramkarz reprezentacji Polski pauzował od października z powodu kontuzji biodra, ale przeszedł operacje i doszedł do zdrowia szybciej niż się spodziewano. Powrót na boisko nie był jednak udany dla jego drużyny.
West Ham grał w sobotę z Leicester, które wyszło w mocno rezerwowym składzie. W składzie Lisów nie było najlepszego strzelca ligi Jamiego Vardy'ego, który oczekuje narodzin dziecka, czy czołowego obrońcy Caglara Söyüncü. Mimo tego to zespół Brendana Rodgersa prowadził grę i już w 12. minucie stanął przed dużą szansą na strzelenie gola, jaką był rzut karny. Jedenastkę w głupi sposób sprokurował Fabiański, który szybko się zrehabilitował, bo obronił strzał Demaraia Gray'a.
SUPER FAB SAVES!!! pic.twitter.com/cA8Y6700tF— West Ham United (@WestHam) 28 grudnia 2019
@whufc_pl guess who is back @LukaszFabianski @WestHam pic.twitter.com/mTqQGH8GuK— Arek (@arozyl) December 28, 2019
Mimo to Młoty nie zdobyły na własnym stadionie ani jednego punktu. W pierwszej połowie przegrywali po trafieniu Kelechiego Iheanacho, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Pablo Fornals. W drugiej odsłonie rachunki z Fabiański wyrównał Gray i Leicester zainkasował trzy ważne punkty, które pozwoliły odskoczyć od Manchester City .
W tym samym czasie ostatnie w tabeli Norwich podejmowało Tottenham i to Koguty były faworytem tego spotkania. Kanarki po raz kolejny zaskoczyły jednak wszystkich i długo wygrywały z faworytem, a ostatecznie urwały punkt zespołowi Jose Mourinho. Spurs mieli szansę dogonić w tabeli czwartą Chelsea, ale znów nie wykorzystali tej okazji.