menu

0:7 zgłoś się. Liverpool zdemolował Kryształowy Pałac - Premier League

19 grudnia 2020, 15:25 | AIP | MS

Masakra piłką nożną. Liverpool wygrał na wyjeździe z Crystal Palace 7:0 w pierwszym meczu 14. kolejki Premier League. The Reds po całej serii zmagań zostaną na pierwszym miejscu w tabeli.


fot. POOL Getty/Associated Press/East News

Aż trudno uwierzyć w tak wysoki wynik na Selhurst Park, bowiem Orły z Londynu w ostatnich tygodniach spisywały się bardzo przyzwoicie.

Jeśli piłkarze Roya Hodgsona mieli jakikolwiek plan na to spotkanie, to większość jego elementów straciła swoją ważność już w trzeciej minucie. Znakomicie z piłką w polu karnym zachował się Sadio Mane, który asystował przy golu Takumiego Minamino. Japończyk równie świetnie opanował nerwy i futbolówkę w obrębie szesnastki i dał gościom prowadzenie. To był 18 ligowy mecz piłkarza z Azji i pierwszy gol w Premier League. A to był jedynie początek wielkiej demolki.

Gracze Jurgena Kloppa przed przerwą „zabili mecz”. W 36. minucie Roberto Firmino obsłużył podaniem Mane. Senegalczyk błyskotliwym przyjęciem zrobił sobie miejsce w polu karnym do natychmiastowego strzału. Jeszcze bardziej efektownie wyglądał gol Firmino. Brazylijczyk dostał wspaniałe podanie w tempo od Andy’ego Robertsona. Pozostało mu wparować z piłką w środek pola karnego i z zimną krwią wygrać pojedynek z Guaitą. Tę sztukę powtórzył w 68. minucie. Bramkowa akcja Liverpoolu składała się z dwóch podań. Trent Alexander-Arnold dograł do Mohameda Salaha (mecz zaczął na ławce), a Egipcjanin wyłożył piłkę Firmino. „Bobby” popisał się efektowna podcinką.

Był to gol na 5:0, bowiem 52. minucie silnym i skutecznym strzałem z dystansu swoją obecność zaznaczył Jordan Henderson. Gościom z czerwonej części Merseyside wciąż było mało, do asysty dwa gole zdążył dodać Salah. W 83. minucie z bliskiej odległości dołożył głowę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Robertsona. Trzy minuty później Mo Salah zdjął pajęczynę z okna Guaity.

Liverpoolczycy zagrali najlepszy mecz w sezonie. Jednym występem w zachodnim Londynie na tyle podreperowali bilans bramkowy, że obecnie żaden zespół w lidze nie ma lepszego. Przed graczami Kloppa mecz z West Bromwich Albion. Kamil Grosicki przyjedzie na Anfield Roand z nowym szkoleniowcem - Samem Allardycem. To właśnie „Big Sam” jako ostatni zdobył twierdzę Anfield – w kwietniu 2017 roku. Był wtedy menedżerem… Crystal Palace.

A sensational seven [unicode_pictographs]%F0%9F%A4%A9[/unicode_pictographs]@LFC score 7⃣ away goals for the first time in the #PL to dismiss Palace pic.twitter.com/IBaq0lJRn2— Premier League (@premierleague) December 19, 2020


Polecamy