Hiszpanie po 32 latach, a Amerykanki po 12 latach z olimpijskim złotem w piłce nożnej
W 1992 roku w pasjonującym finale piłkarskich zmagań mężczyzn na igrzyskach w Barcelonie Hiszpania pokonała Polskę 3:2. My czekamy od tego czasu na awans naszej drużyny do turnieju olimpijskiego, Hiszpanie 32 lata czekali na złoty medal i się wreszcie doczekali. W finale na stadionie Parc des Princes w Paryżu podopieczni Santi Denii, który jako piłkarz zdobył w 1996 roku mistrzostwo kraju z Atletico Madryt, po szalonym meczu z dogrywką zwyciężyli Francję 5:3.
fot. EPA/PAP
fot. EPA/PAP
fot. EPA/PAP
– mówił przed meczem o pierwszą lokatę Thierry Henry, trener kadry olimpijskiej „Les Bleus”, wybitna postać światowego futbolu, triumfator mundialu 1998 i Euro 2000.
Francja bez Mbappe, ale z Lacazette i Olise
Gospodarzom igrzysk marzył się udział w nich Kyliana Mbappe, ale nie było zgody Realu Madryt, a także sensu skorzystania z największej gwiazdy tuż po finałach mistrzostw Europy 2024 w Niemczech. Na nich Kylian nie pokazał pełni możliwości, bo doznał kontuzji w pierwszym meczu z Austrią i musiał występować ze specjalną maską.
Henry sięgnął więc po 33-letniego Alexandre Lacazette, napastnika Olympique Lyon, wcześniej Arsenalu Londyn, 16-krotnego reprezentanta Francji seniorów. Do tego miał do dyspozycji naprawdę wielkie talenty na czele z Michaelm Olise, za którego Bayern Monachium zapłacił Crystal Palace około 60 milionów euro.
Deschamps i De la Fuente na trybunach podczas finału
Oglądając finał w Paryżu Didier Deschamps, selekcjoner pierwszej reprezentacji Francji przekonał się, że nie będzie mu brakować kandydatów do wzmocnienia ofensywy. Na meczu o złoto nie zabrakło także Luisa de la Fuente, selekcjonera pierwszej reprezentacji Hiszpanii. W kadrze Santiago Denii na igrzyska znalazło się dwóch mistrzów Starego Kontynentu seniorów – Fermin Lopez z Barcelony i Alex Baena z Villarreal.
– Byłoby czymś wyjątkowym sięgnąć po złoto igrzysk olimpijskich. Po to jesteśmy we Francji napisał:– mówił jeszcze przed turniejem Fermin Lopez, który na igrzyskach dał pokaz swoich ogromnych możliwości.
Francuzi odrobili straty w końcówce, ale dogrywka dla Hiszpanów
W półfinale zgodnie z przewidywaniami „La Furia Roja” postawili się Marokańczycy, ale nie dali rady – Hiszpania wygrała 2:1. Finał zaczął się od trafienia Francji po błędzie bramkarza, zespół Denii schodził jednak na przerwę prowadząc 3:1. Gospodarze potrafili jednak odrobić straty i doprowadzić do dogrywki, w niej jednak wyszła moc hiszpańskich zmienników. Dwa gole strzelił Sergio Camello z Rayo Vallecano – drugiego po fantastycznym wyrzucie bramkarza, Arnau Tenasa z Paris Saint-Germian. Po nim Francja pogodziła się z tym, że nie powtórzy roku 1984, kiedy sięgała po złoto seniorskiego Euro i igrzysk.
Swoją historię piszą Hiszpania i Denia, który z zespołami „La Furia Roja” wygrywał Euro U-17, Euro U-19, igrzyska i zajmował drugie miejsca w mundialu U-17 i Euro U-21.
– Hiszpański futbol przeżywa fantastyczny czas, a igrzyska naprawdę nie jest łatwo wygrać napisał:– przyznał Denia. Coś na ten temat wiedzą jego rodaczki, które stawiły się we Francji jako mistrzynie świata z nadziejami na złoto olimpijskie.
Mistrzynie świata zawiodły zostając bez medalu olimpijskiego
Hiszpańskim futbolistkom nie wyszedł półfinał, straciły w szokujący sposób pierwszego gola po tym jak bramkarka wykopując piłkę trafiła nią w plecy koleżanki. To wprowadziło wielką nerwowość w szeregi mistrzyń świata, które Brazylia karciła kontrami. Hiszpania przegrała z Brazylią 2:4, a także o najniższy stopień podium z Niemcami 0:1, nie wykorzystując rzutu karnego w doliczonym czasie.
Czwarte miejsce zostało odebrane jako wielkie rozczarowanie, choć wcześniej hiszpańskie piłkarski nie wywalczyły żadnego medalu na igrzyskach. Teraz nie sprostały roli faworytek, czego nie da się napisać o dziewczynach z USA. Prowadzone przez Angielkę Emmę Hayes w fazie pucharowej nie straciły żadnego gola.
W finale do siatki Brazylijek trafiła Mallory Swanson, 26-letnia piłkarka Chicago Red Stars, która uświetniła swój jubileuszowy mecz numer 100 w reprezentacji USA.
Amerykanki wóciły na tron pod wodzą angielskiej trenerki
Amerykanki wróciły na tron igrzysk po 12 latach oczekiwania, a złoto przypadło im po raz piąty. Pozostałe kraje mają łącznie trzy triumfy – Norwegia w 2000 roku, Niemcy w 2016 i Kanada w 2020 (turniej w Tokio ze względu na pandemię rozgrywany w 2021).
To świadczy o potędze amerykańskiej żeńskiej piłki nożnej, na pewno panowie mają czego zazdrościć.
– Jestem bardzo szczęśliwa, że dałam się skusić na prowadzenie kadry Stanów Zjednoczonych kobiet. To są super dziewczyny napisał:– podsumowała Hayes, która poprowadziła Chelsea Londyn do siedmiu tytułów mistrzyń Anglii. To nie może się jednak w żadnym stopniu równać z olimpijskim złotem.