Na kogo postawi Martino w Gran Derbi?
Zegar tyka i emocje związane z El Clasico z każdą minutą rosną. Fani zastanawiają się, jaki skład wystawią trenerzy obu drużyn. Postanowiliśmy więc przeanalizować na jakich piłkarzy zdecyduje się dziś Gerardo Martino.
Zobacz także: Skład Realu na Gran Derbi? Raczej bez niespodzianek
Kogo Gerardo Martino pośle w bój w wieczornym El Clasico? Zgodnie z porzekadłem, że zwycięskiego składu się nie zmienia, nie powinniśmy zobaczyć zbyt wiele zmian w porównaniu do ostatnich występów. Jednak składy z meczów z Manchesterem City (2:1) i Osasuną (7:0) nieco różniły się od siebie. W Lidze Mistrzów na środku obrony zagrał Pique, którego w meczu ligowym zastąpił Bartra. Z kolei na pozycji ofensywnego pomocnika w starciu przeciwko City oglądaliśmy Fabregasa, który wraz z Neymarem i Messim miał odpowiadać za ofensywę, podczas gdy z Osasuną siłę ognia tworzyli dwaj szeroko grający skrzydłowi, Pedro i Alexis Sanchez, którzy wspierali wysuniętego Messiego. Jaki wariant zastosuje Tata Martino w starciu z Realem?
Zobacz kim są najskuteczniejsi strzelcy Gran Derbi
Gerard Pique przed meczem z Osasuną narzekał na uraz kostki, ale na mecz z Realem będzie zapewne gotowy. Nie ma więc wątpliwości, że to jemu zaufa Gerardo Martino. Nawet gdyby obrońca Blaugrany czuł jakiś dyskomfort, to zapewne zrobi wszystko, żeby pomóc swojej drużynie w tak ważnym meczu. Większy dylemat trener Barcelony ma z zestawieniem linii ofensywnej.
Pytanie brzmi: Kto będzie wspierał Messiego? Wszyscy chcą zobaczyć w akcji duet Neymar - Messi, ale może się okazać, że ten pierwszy w ogóle nie pojawi się na boisku. Według redaktorów El Mundo Deportivo największe szanse na wyjście w pierwszym składzie ma Cesc Fabregas. To by oznaczało, że Martino zastosuje wariant, który zdał egzamin w meczu z Manchesterem City. Hiszpańscy dziennikarze zauważają, że Cesc strzelił już siedem bramek w meczach wyjazdowych, a do tego jest najczęściej asystującym zawodnikiem w całej drużynie i to on cieszy się obecnie największym zaufaniem z trójki Pedro - Alexis - Fabregas. Skoro na boisku ma pojawić się nominalny pomocnik to kto może być partnerem Messiego w ataku?
W spotkaniu z Manchesterem City Neymara zastąpił Alexis Sanchez. Chilijczyk zaliczył też w pojedynku z Osasuną gola i asystę, w tym samym meczu Pedro wpisał się na listę strzelców w 90. minucie. Statystyki przemawiają więc za byłą gwiazdą Udinese. Warto też zauważyć, ze to Alexis Sanchez zdobył decydującą bramkę podczas ostatniego El Clasico. Czy to oznacza, że to właśnie jego zobaczymy w pierwszym składzie? Raczej tak, bowiem Martino będzie potrzebował zawodnika, który może wygrać pojedynek jeden na jeden i stworzyć w ten sposób przewagę w ofensywie, a Chilijczyk ma do tego większe predyspozycje niż reprezentant Hiszpanii.
Wygląda na to, że żaden z trenerów nie będzie eksperymentował i tym razem atut, jakim często jest element zaskoczenia nie będzie wykorzystany. Bo w sumie czym można zaskoczyć ekipę, która wie o drugiej drużynie właściwie wszystko? Eksperyment ze zmianą pozycji na ostatnią chwilę, czy wstawieniem niedoświadczonego zawodnika do pierwszego składu byłby dużym ryzykiem, a Martino na razie nie dał po sobie poznać, że ma w sobie żyłkę hazardzisty.
Przypuszczalny skład: Valdes − Alves, Pique, Mascherano, Alba − Busquets, Xavi, Iniesta − Fabregas, Alexis Sanchez, Messi.