Szwecja pokonała Danię, ale kontaktowy gol może okazać się kluczowy dla dwumeczu [RELACJA, ZDJĘCIA]
W drugim sobotnim meczu barażowym o finału Euro 2016, Szwecja pokonała Danię 2:1. Kontaktowy gol dla przyjezdnych może okazać się kluczowy dla losów rywalizacji w tej parze.
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki, obie drużyny prezentowały się dobrze, obserwowaliśmy wiele dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Szczególnie imponowali bramkarze obu ekip, którzy dobrze bronili strzały rywali już od samego początku. W okolicach 15. minuty meczu to Szwedzi zdawali się być drużyną minimalnie lepszą, kolejne dobre sytuacje doskonale zatrzymywał jednak Kasper Schmeichel. Duńczycy nie składali broni i również mieli swoje znakomite okazje, jednak nie potrafił wykończyć ich sam Nicklas Bendtner. Najlepsza okazja należała do gospodarzy, po inteligentnym zagraniu Ibrahimovicia Marcus Berg uderzył tuż obok lewego słupka.
Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać do 45. minuty starcia. Doskonałym podaniem został obsłużony Emil Forsberg, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza strzałem z pierwszej piłki. Oddał precyzyjny strzał w wewnętrzną stronę bocznej siatki bramki strzeżonej przez Schmeichela, który nie miał przy tym uderzeniu nic do powiedzenia. Bramka mocno ożywiła gospodarzy, którzy jeszcze przed przerwą mieli świetną okazję. Ibra został sfaulowany tuż przed polem karnym, jego rzut wolny w świetnym stylu sparował duński golkiper. Po chwili sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy.
Drugą część gry Szwedzi rozpoczęli od mocnego uderzenia - kolejnej bramki. Już pięć minut po wznowieniu gry w polu karnym faulowany był Forsberg, sędzia Nicola Rizzoli bez chwili zastanowienia podyktował jedenastkę. Do stałego fragmentu gry podszedł Zlatan Ibrahimović, który w sześciu poprzednich spotkaniach przeciwko Danii nie zdobył ani jednego gola. Tym razem było inaczej - napastnik Paris Saint-Germain uderzył mocno w lewy dolny róg bramki. Co prawda jego intencje wyczuł Schmeichel, jednak nie zdołał wybronić tak doskonałego uderzenia. W tym momencie Szwecja prowadziła już 2:0 i prezentowała się dużo lepiej od gości.
W pewnym momencie, mniej więcej w okolicach 60. minuty gry inicjatywę przejęli piłkarze z Półwyspu Jutlandzkiego. Ich dośrodkowania siały popłoch i zamieszanie w szeregach gospodarzy. Ich napór przekuł się ostatecznie w bramkę kontaktową Nicolai Jorgensena. Christian Eriksen dośrodkował z rzutu rożnego w kierunku Yussufa Poulsena, który wystawił piłkę Jorgensenowi, ten nie miał problemów z pokonaniem bezradnego Isakssona mocnym strzałem z najbliższej odległości.
Do końca spotkania, jak można się domyślać, przeważali Duńczycy, dośrodkowanie Jacobsena zakończyło się bardzo groźnym strzałem Jorgensena, który dał świetną zmianę, jednak tym razem jego uderzenie głową przeleciało nad bramką. Mimo wszystko do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Szwedzi pokonali na Friends Arenie Danię i są jedną nogą na Euro. Czeka ich jeszcze trudny rewanż na wyjeździe.