menu

Słowenia - Ukraina LIVE! Nasi wschodni sąsiedzi chcą postawić kropkę nad "i"

17 listopada 2015, 13:18 | Marcin Juszczyk

Piłkarze reprezentacji Ukrainy są o krok od awansu na Euro 2016. W pierwszym meczu barażowym pokonali przed własna publicznością Słowenię i dziś rozegrają spotkanie rewanżowe w Mariborze. Na relację tekstową z tego pojedynku zapraszamy do Ekstraklasa.net! Pierwszy gwizdek o godzinie 20:45.

Ukraińcy rzecz jasna chcą dzisiaj przypieczętować swój wyjazd na przyszłoroczne mistrzostwa Europy we Francji, ale przy okazji będą chcieli ze Słoweńcami wyrównać rachunki z listopada 1999 roku. Wówczas obie reprezentacje spotkały się w barażu, którego stawką był udział w Euro 2000. Faworyzowana Ukraina nie sprostała Słowenii, przegrywając w dwumeczu 3:2 (2:1 i 1:1).

Słoweńcy są zaprawieni w bojach barażowych. Dwa razy na mistrzostwa świata (2002 i 2010) i raz na mistrzostwa Europy (2000) dostali się poprzez baraże. Pojedynki o wyjazd do Belgii i Holandii w 2000 roku oraz do Korei i Japonii w 2002 roku doskonale pamięta obecny selekcjoner Srecko Katanec, gdyż to on wówczas zasiadł na ławce trenerskiej. Jednak Słowenia jeszcze nigdy nie była w tak ciężkiej sytuacji przed spotkaniem rewanżowym. W sobotę we Lwowie przegrała z gospodarzami 2:0 po trafieniach Jarmołenki i Selezniowa. W 1999 roku i 2001 roku podopieczni Katanca na decydujące batalie, odpowiednio z Ukrainą i Rumunią, udawali się z jedno bramkową zaliczką. Natomiast w 2009 roku pod wodzą Matjaża Keka przegrali w pierwszym meczu na wyjeździe z Rosją 2:1, a w drugim zwyciężyli u siebie 1:0, co wystarczyło do uzyskania przepustki na afrykański mundial.

Selekcjoner reprezentacji Ukrainy nie będzie mógł skorzystać z kilku swoich piłkarzy. Rusłan Rotan przegapi spotkanie w Mariborze z powodu urazu uda, a Ołeksandr Gładkij zmaga się z problemami z kostką. Natomiast z powodu zawieszeń zabraknie Tarasa Stepanienko i Ołeksandra Kuczera. – Oczywiście, że gracze, którzy są kontuzjowani i zawieszeni pomogliby, ale najważniejsze, że skład na mecz jest już przygotowany – mówił na konferencji prasowej Mychajło Fomenko.

Srecko Katanec może posłać we wtorkowy wieczór do boju najsilniejszy skład, ponieważ nikt z piłkarzy przebywających na zgrupowaniu nie narzeka na problemy ze zdrowiem, ani nie ma na koncie nadmiaru żółtych kartek. – Szansę oceniam 50 na 50. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Musimy zrobić wszystko co możemy, aby awansować. Nie możemy doczekać się meczu. Wszyscy nasi zawodnicy są zdrowi i zmotywowani – zapowiadał selekcjoner słoweńskiej kadry.

Będzie to już szósta potyczka między tymi reprezentacjami w historii. O poprzednich trzech wspominaliśmy pokrótce we wcześniejszym akapicie. Po raz pierwszy drużyny narodowe Ukrainy i Słowenii zagrały ze sobą, a jakżeby inaczej, w kwalifikacjach do mistrzostw Europy (1996), z ta różnicą, iż były to mecze grupie. Ogólny bilans konfrontacji wypada nieznacznie na korzyść Słoweńców. Dwukrotnie zwyciężali, tyle samo razy remisowali, a w minioną sobotę pierwszy raz w historii musieli uznać wyższość Ukrainy. Bilans bramkowy również mają dodatni – 8:4.

Kto zajmie jedno z dwóch ostatnich miejsc na Euro 2016? Przekonamy się przed godziną 23:00, o ile w Mariborze nie dojdzie do dogrywki. Występ we Francji, w czerwcu przyszłego roku, byłby dla obu krajów dopiero drugim w kontynentalnym czempionacie.

Prawdopodobne składy

Słowenia: Handanović; Brecko, Ilić, Cesar, Jokić - Kurtić, Krhin, Kampl, Birsa Ilicić, Novaković.

Ukraina: Piatow – Fiedecki, Chaczeridi, Rakickij, Szewczuk - Rybałka, Sydorczuk, Garmash, Jarmołenko, Konoplianka - Selezniow


Polecamy