Rosicky nie trenował, ale raczej zagra z Polską
Tomas Rosicky nie trenował dzisiaj z resztą czeskiego zespołu, ale najprawdopodobniej będzie do dyspozycji selekcjonera Michala Bilka w jutrzejszym starciu z Polską.
Rosicky doznał kontuzji kilka dni temu podczas jednego z treningów, uskarżając się na ból ścięgna Achillesa. Jego występ w decydującym o awansie starciu z Polską stanął więc pod wielkim znakiem zapytania. Jednak wiele wskazuje na to, że kapitan reprezentacji naszych południowych sąsiadów będzie jutro w stanie zagrać na pełnych obrotach. To niezbyt dobra wiadomość dla podopiecznych Franciszka Smudy, gdyż ów zawodnik stanowi główny trzon jutrzejszych rywali.
Co prawda nie wziął udziału w dzisiejszej sesji treningowej Rosicky, ale sam nie widzi w tym żadnej przeszkody: - Dla mnie to nawet lepiej. Wolę potrenować jutro. Jestem na tyle doświadczony, że bez problemu sobie poradzę i zagram od początku. Kontuzja nie powinna mi przeszkodzić. Goi się coraz bardziej i nie stanowi żadnego zagrożenia - zapewnia piłkarz Arsenalu Londyn.
W podobnym tonie wypowiada się selekcjoner Michal Bilek: - Tomas jest w dobrej formie. Myślę, że zagra, aczkolwiek ostateczną decyzję podejmiemy dopiero jutro. Bądź, co bądź czuje się coraz lepiej. W razie czego mamy alternatywny.
Do końca nie było wiadomo czy między słupkami stanie lekko kontuzjowany Petr Cech. Na dzisiejszym treningu pracował na pełnych obrotach, toteż najprawdopodobniej stawi czoła Polakom: - Powinno być dobrze, ale stuprocentową pewność otrzymamy po treningu - oznajmia Bilek.
Z Wrocławia - Daniel Kawczyński / Ekstraklasa.net








