menu

Włoscy kibice opanowali okolice Wembley. Zobacz zdjęcia z Londynu

26 czerwca 2021, 19:37 | Karol Kurzępa, Londyn

Punktualnie o godzinie 21:00 polskiego czasu na Wembley wybrzmi pierwszy gwizdek w meczu 1/8 finału Euro 2020 pomiędzy reprezentacjami Włoch i Austrii. Kto będzie górą na boisku, przekonamy się późnym wieczorem, ale już przed rozpoczęciem spotkania wiadomo, że w kibicowskiej rywalizacji zdecydowanie wygrali Włosi.

Na zdjęciu z lewej - Joe, główny bohater tekstu
fot. fot. Karol Kurzępa

fot. fot. Karol Kurzępa

fot. fot. Karol Kurzępa

fot. fot. Karol Kurzępa

fot. fot. Karol Kurzępa

fot. fot. Karol Kurzępa

fot. fot. Karol Kurzępa

fot. fot. Karol Kurzępa

fot. fot. Karol Kurzępa
1 / 9

W okolicach stadionu od kilku godzin można spotkać wielu kibiców we włoskich barwach narodowych. Pojawiają się także fani w koszulkach konkretnych klubów, mający na plecach nazwiska znanych zawodników z przeszłości, jak chociażby Alessandro Del Piero z Juventusu czy Alessandro Nesta z rzymskiego Lazio.

Jednym z sympatyków reprezentacji Włoch jest Joe, mieszkający na co dzień w Ipswich. Anglik włoskiego pochodzenia jest przekonany o tym, że Italia zdobędzie mistrzostwo Europy. - Mamy świetny skład i selekcjonera, który jest bardzo inteligentny, doświadczony i ma konkretny pomysł na tę drużynę. Poza tym Roberto Mancini jest bardzo głodny sukcesu z reprezentacją, ponieważ jako zawodnik nie wywalczył z nią w przeszłości żadnego trofeum - uważa kibic zespołu z Półwyspu Apenińskiego.

Z okazji meczu Joe spotyka się ze znajomymi, z którymi będzie dopingował na trybunach drużynę Italii. - Będziemy śpiewać zarówno po włosku, jak i po angielsku, pół na pół. W Anglii mieszka dużo Włochów, zwłaszcza w Londynie. Mają swoje pizzerie, innego rodzaju restauracje, zakłady fryzjerskie. Byłem pewny, że będziemy mieć przewagę na trybunach w spotkaniu z Austriakami - mówi Joe.

Kiedy mój rozmówca słyszy, że pojawi się w polskich mediach, szeroko się uśmiecha. - Niedawno byłem na weselu w Zamościu. Mój kuzyn zakochał się w Polce i zgodnie z tradycją, wzięli ślub w mieście, z którego pochodzi panna młoda. To była świetna impreza. Polska to piękny kraj, a pierogi i żurek to naprawdę wspaniałe potrawy - twierdzi Joe, wspominając przy okazji, że chodził do katolickiej szkoły i od dziecka miał za kolegów osoby polskiego pochodzenia.

Joe obstawia, że Italia wygra dziś 3:0. Pomimo faktu, że był we Włoszech wiele razy, nigdy jeszcze nie miał okazji dopingować "Azzurich" z trybun. - Mam nadzieję, że wrócę na Wembley na finał, w którym zagra moja drużyna. Oby udało się awansować i zdobyć bilety. Szczerze mówiąc, to wejściówki na mecz z Austrią kupiłem szczęśliwie, w ostatniej chwil - kończy Anglik.

ZOBACZ TAKŻE:


Polecamy