Emocje, kontrowersje i czerwone kartki w Leverkusen
W meczu Bayeru z Borussią Dortmund było wszystko oprócz... bramek.
Najlepszą sytuację Leverkusen miało już w 6. minucie., ale dobrze ze strzałem Schurrle poradził sobie Leno. W 24. minucie świetnym refleksem popisał się za to Weidenfeller, po strzale głową Reinartza. Z perspektywy obu bramkarzy był to dobry mecz.
W drugiej połowie na boisku stało się ciekawiej, ale mecz stał się też coraz brzydszy. W 65. minucie Kadlec dostał czerwoną kartkę za faul na Goetze. Dortmund chciał szybko to wykorzystać i już dwie minuty później świetną okazją miał Perisić, ale jego strzał z woleja obronił Leno. Kolejną sytuację miał Kagawa, kilka minut później. Poradził sobie jednak bramkarz Leverkusen, do spółki z obrońcami.
Siły wyrównały się w 77. minucie. Goetze był faulowany przez Ballitscha, za co ten pierwszy nieładnie się odegrał i musiał opuścić boisko. Mimo to, ostatnią sytuację bramkową miał właśnie Dortmund, ale sędzia nie uznał bramki Hummelsa po rzucie wolnym Gundogana, gdyż piłkarze gospodarzy nie grali na gwizdek.
Jeżeli chodzi o postawę Polaków - Lewandowski i Piszczek zaprezentowali się poprawnie. Najlepszą sytuacją tego pierwszego było odegranie piłki piętką do Kagawy, ale piłkę przejął wtedy Leno.
W spotkaniu w Leverkusen brakowało tylko bramek. Nie należy jednak zapominać o postawie sędziago Wolfganga Starka - na pewno będzie się o nim długo dyskutowało w niemieckiej prasie.
Bayer Leverkusen - Borussia Dortmund 0:0 - czytaj zapis relacji na żywo