Zawodnicy nie walczą już awans, tylko o swoje miejsce w drużynie w kolejnym sezonie
Piłkarze trzecioligowej Elany Toruń ostatnie dwa spotkania rozegrali na wyjeździe. Teraz przyszedł czas na kolejny mecz u siebie.
fot. Fot. sławomir kowalski
W sobotę nasz zespół zmierzy się Vientą Wolin. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 15, a bezpośrednią relację zapowiada telewizja internetowa www.kpsport.pl.
Fatalna postawa
Zdecydowanym faworytem rywalizacji są żółto-niebiescy. Ekipa z Wolina w rundzie wiosennej jeszcze nie wygrała. Zespół z województwa zachodniopomorskiego w 2017 roku wywalczył zaledwie dwa punkty (za remisy z Pogonią Lębork i Górnikiem Konin). Fatalna postawa spowodowała, że Vineta zajmuje przedostatnią pozycję w tabeli.
Podopieczni Rafała Góraka powinni zainkasować komplet punktów, ale kibice zespołu nie mogą być tego aż tak pewni. 12 kwietnia żółto-niebiescy rywalizowali na stadionie miejskim przy ul. Bema z ostatnim Leśnikiem Manowo i... zremisowali 2:2.
- Taka sytuacja już na pewno się nie powtórzy - twierdzi Łukasz Zagdański, najskuteczniejszy zawodnik Elany. - Drużyna była wtedy w kryzysie i doszło do zmiany trenera. Od tego czasu wiele się zmieniło. Na boisko wyjdziemy, aby zdobyć komplet punktów. Innej sytuacji sobie nie wyobrażam.
Jeszcze przed tygodniem wydawało się, że Elana włączy się jeszcze w walkę o awans do II ligi. Niestety, podopieczni Rafała Góraka przegrali na wyjeździe z Polonią Środa Wielkopolska 0:1, tracąc gola w siódmej minucie doliczonego czasu gry.
W osłabionym składzie
- Ten mecz powinien zakończyć się remisem - dodaje Łukasz Zagdański. - W końcówce mieliśmy trochę pecha. Fakt, że podział punktów w Środzie Wielkopolskiej nas nie zadowalał. Musieliśmy tam wygrać. Niestety, każdy widział, że nasza kadra było bardzo osłabiona.
Na szczęście w sobotę wystąpi już Patryk Aleksandrowicz. Brak tego gracza był bardzo widoczny w potyczce z Polonią.
Oprócz sobotniego spotkania z Vinetą, żółto-niebieskim do końca sezonu zostały cztery mecze (wyjazdowe z Pogonią II Szczecin oraz KS-em Chwaszczyno oraz domowe z Lechem II Poznań i Jarotą Jarocin).
- Chcemy powalczyć o najlepsze wyniki i zmazać plamę - kończy Łukasz Zagdański, napastnik Elany. - Zresztą trener cały czas nam przypomina, że każdy z nas walczy o miejsce w drużynie na przyszły sezon, więc determinacji nam nie zabraknie.
POLUB NAS NA FACEBOOKU:
SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/1756f32d-6f52-f9c9-7b83-b1d144df671f,fdde4734-9ada-5421-4075-d04436b3ddef,embed.html[/wideo_iframe]