menu

Polonia Środa Wielkopolska - Elana Toruń. Decydujący gol w końcówce

20 maja 2017, 18:18 | LN

Stadion w Środzie Wielkopolskiej nie jest szczęśliwy dla piłkarzy Elany Toruń. W sobotę źółto-niebiescy rywalizowali na nim po raz trzeci w ostatnich czterech sezonach z miejscową Polonią.


fot. Sławomir Kowalski

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 36

W 2014 roku nasza jedenastka przegrała 0:1. W poprzednim sezonie miejscowi wygrali 2:0. W sobotę Elana po raz kolejny musiała uznać wyższość przeciwnika – tym razem 0:1.

W porównaniu ze ubiegłotygodniowym spotkaniem ze Świtem Skolwin-Szczecin, trener Rafał Górak musiał dokonać dwóch wymuszonych zmian. Damiana Lenkiewicza (kontuzja) zastąpił Marcin Trojanowski, a Patryka Aleksandrowicza (pauza za żółte kartki) – Marcin Tarnowski. Dla tego ostatniego był to debiut w wyjściowym składzie żółto-niebieskich.

[przycisk_galeria]

Mecz nie dostarczył wielkich emocji. W pierwszej połowie nasz zespół dłużej utrzymywał się przy piłce, ale to gospodarze mieli klarowniejsze sytuacje.

Jako pierwsi groźnie zaatakowali torunianie. W czwartej minucie, po dwójkowej akcji Macieja Stefanowicza i Łukasza Zagdańskiego, zza pola karnego nad bramką uderzył Marcin Trojanowski.

ZOBACZ TAKŻE:

W 10. minucie nasz zespół miał sporo szczęścia. Jeden z graczy Polonii wrzucił piłkę w pole karne, a Łukasz Uszalewski wybił ją z linii bramkowej.

W 22. minucie znów było gorąco pod bramką Elany. Jakub Gwit z autu podał do Mateusza Roszaka, a ten oddał futbolówkę do niepilnowanego Krystiana Pawlaka. Tym razem żółto-niebieskich uratował przytomną interwencją Bartosz Piotrowski.

Chwilę później Krzysztof Bartoszak faulował 25. metrów od bramki gospodarzy Marcina Trojanowskiego. Rzut wolny wykonał sam poszkodowany, ale piłka przeszła wysoko nad poprzeczką.

Tuż przed przerwą mogło być 1:0 dla gości. W dobrej sytuacji znalazł się Marcin Trojanowski. Niestety, pomocnik Elany chybił.

[przycisk_galeria]

Sześć minut po zmianie stron piłka znalazła się w bramce gospodarzy, ale sędziowie nie uznali trafienia, bo uznali, że zdobywca gola Krystian Tomaszewski był na spalonym.

Później z boiska wiało nudą. Inicjatywę mieli miejscowi, ale nic z tego nie wynikało.

Nasz zespół groźną akcję stworzył dopiero w 78. minucie. Piłkę w pole karne z rzutu rożnego zagrał Aleksander Tomaszewski. Futbolówka odbiła się od Daniela Ciacha, ale jeden z defensorów Polonii uderzył ją na uwolnienie.

Wielkie emocje były w końcówce meczu. W 94. min piłkę meczową mieli nasi piłkarze. Niestety, Ciach nie trafił do bramki.

Wynik spotkania został ustalony 180 sekund później. Miejscowi wyprowadzili kontratak, a Krystian Pawlak pokonał Piotrowskiego. Tym samym Polonia przerwała passę czterech spotkań bez porażki toruńczyków

Polonia Środa Wielkopolska – Elana Toruń 1:0 (0:0).


1:0 K. Pawlak (90+7)

Elana: Piotrowski – Krawczun, Ciach, Uszalewski (żk), Tetych – Stefanowicz, Glanowski (żk; (46, K. Tomaszewski), A. Tomaszewski, Trojanowski (89, Zamiatowski) – Tarnowski, Zagdański (81, Zawierucha)


POLUB NAS NA FACEBOOKU:


Polecamy