Elana Toruń wygrała. Przepychanki na boisku
Piłkarze Elany Toruń wygrali kolejne spotkanie w III lidze. Podopieczni Rafała Góraka "wymęczyli" triumf 1:0 (0:0) z beniaminkiem rozgrywek - Energetykiem Gryfino.
fot. Grzegorz Olkowski
Faworytem spotkania z pewnością byli nasi piłkarze. Beniaminek rozgrywek w tym sezonie po raz siódmy rywalizował na boisku przeciwnika. Każde spotkanie zakończyło się porażką zespołu z województwa zachodniopomorskiego.
Goście pechowo rozpoczęli spotkanie. Szkoleniowiec z Gryfina już w szóstej minucie musiał dokonać wymuszonej zmiany. Plac gry opuścił Kamil Makuła, który w starciu z jednym zawodników Elany doznał urazu głowy. W 25. min Łukasz Cebulski dokonał drugiej roszady Marek Lipka zmienił Łukasza Aleksandrowicza.
W ósmej minucie, po akcji Macieja Stefanowicza i Aleksandra Tomaszewskiego, w dobrej sytuacji znalazł się Mariusz Kryszak. Niestety, pomocnik żółto-niebieskich źle trafił w piłkę. Groźnie pod bramką gości było także osiem minut później. Najpierw Stefanowicz głową próbował pokonać Patryka Brzozowskiego. Następnie, po rzucie rożnym, główkował Artur Lenartowski.
Goście pierwszą sytuację stworzyli dopiero w 25. min. Kąśliwy strzał na bramkę Elany oddał Łukasz Cebulski, ale Bartosz Poloczek nie dał się zaskoczyć.
ZOBACZ TAKŻE:
Mimo sporej przewagi, podopiecznym Rafała Góraka nie udało się wyjść na prowadzenie do końca pierwszej połowy. Natomiast wypady Energetyka pod bramkę Elany były sporadyczne i szybko rozbijane przez defensywę gospodarzy.
Drugą połowę nasz zespół rozpoczął od kolejnych ataków. Tuż po zmianie stron Mariusz Kryszak dośrodkował z rzutu rożnego, a Patryk Urbański uderzeniem głową trafił w poprzeczkę. Chwilę w dobrej sytuacji znalazł się Aleksander Chemielewski, po świetnej dwójkowej akcji akcji Daniela Ciacha i Kacpra Będzieszaka. Niestety, pomocnik gospodarzy źle trafił w piłkę.
W 51. min goście wyszli z kontrą. Mocno z dystansu uderzył Marek Lipka, a ładną interwencją popisał się Poloczek.
Nasz zespół nieustannie atakował, ale także swoje okazje mieli przyjezdni. W 64. min znów groźnie było pod bramką Elany, po zagraniu Łukasza Cebulskiego. Ponownie na wysokości zadania stanął golkiper żółto-niebieskich.
Napór naszej jedenastki przyniósł efekty w 73. min. Aleksandrowicz uderzył z pola karnego. Golkiper Energetyka odbił piłkę, do której dopadł Kordian Górka i skierował ją do pustej bramki.
Od tego momentu role w meczu się zmieniły. Goście musieli zacząć atakować, a torunianie mogli skupić się na bronieniu korzystnego wyniku i wyprowadzaniu kontr.
W doliczonym czasie gry doszło do przepychanek na boisku. W efekcie czerwoną kartę zobaczył Patryk Aleksandrowicz. Doświadczony zawodnik Elany długo nie mógł pogodzić się z decyzją sędziów.
Elana Toruń – Energetyk Gryfino 1:0 (0:0)
1:0 K. Górka (73)
Elana: Poloczek – Będzieszak, Urbański (żk), Ciach), Uszalewski – Chmielewski (68, Górka), Lenartowski (85, Felsh), Kryszak, Stefanowicz – Tomaszewski (46, Aleksandrowicz; czk – 90, za niesportowe zachowanie), Kozłowski
POLUB NAS NA FACEBOOKU:
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ;nf, a dowiesz się więcej!