Elana Toruń - Unia Solec Kujawski. Goście nie dali się mistrzowi [zdjęcia]

Elana Toruń - Unia Solec Kujawski 0:0
ELANA: Poloczek - Będzieszak Ż (76. Karbowiński), Mysiak, Ciach Ż, Dobosz, Górka, Lenartowski (70. Urbański), Chmielewski (86. Felsch), Stefanowicz, Tomaszewski, Kraska
UNIA: Skibiński - Kasprzak, Jastrzębski, Michalski, Born - Śmietanko, Czachorowski (90. Karbowski), Kaczkowski, Poczwardowski, Żurek - Chyrek (85. Moranowski).

Gospodarze już przed pierwszym gwizdkiem w derby wiedzieli, że tytuł mistrzów jesieni mają w kieszeni. Stawką było powiększenie przewagi nad konkurencją, ale i rekord sezon. Do tej pory trzy drużyny w III lidze wygrały siedem meczów z rzędu. Elana mogła triumfować po raz ósmy.

[podobne]

Obie drużyny rozpoczęły z respektem. Przez 20 minut walka toczyła się w środku boisku, a w ofensywie piłkarzy stać było ewentualnie na strzały z dystansu.

Kibice po raz pierwszy podnieśli się z trybun w 27. minucie. Faulowany był Kordian Górka. Z rzutu wolnego celnie uderzał Aleksander Tomaszewski, potem dobijał jeszcze Damian Ciach, ale w obu wypadkach świetnie interweniował Mateusz Skibiński.

Bramkarz był najjaśniejszą postacią gości. Przed przerwą piłkarze Unii ograniczali się do utrudniania życia torunianom. Dodajmy, że dość skutecznie, bo lider wielu okazji strzeleckich sobie nie stworzył.

Po przerwie Unia nadal było dobrze zorganizowana w defensywie, a Elanie brakowało pomysłu na ofensywę. W 58. minucie Chmielewski znalazł się sam przed bramkarzem, ale Skibiński interweniował nogą. Daniel Kraska wbił piłkę do siatki, ale przy okazji faulował bramkarza.

Dopiero w ostatnich 20 minutach Elana mocniej przycisnęła, ale składne akcje kończyły się gdzieś na linii pola karnego i brakowało precyzyjnych strzałów.

Dla Unii to piąty punkt zdobyty na wyjeździe. Dla Elany pierwsza strata na własnym stadionie od 23 września i porażki 0:1 z Lechem II Poznań.