menu

Elana Toruń: było dno, teraz II liga i wielcy rywale. Co dalej?

17 czerwca 2018, 11:35 | (jp)

Cztery lata temu Elana Toruń była na dnie. Od tego czasu zmienił się właściciel, trener i cała drużyna. Dziś jest II liga i spore ambicje na przyszłość. Tak wyglądało odrodzenie toruńskiej piłki krok po kroku.

Cztery lata temu Elana Toruń była na dnie. Od tego czasu zmienił się właściciel, trener i cała drużyna. Dziś jest II liga, Regionalny Puchar Polski, solidne podstawy finansowe i spore ambicje na przyszłość. Tak wyglądało odrodzenie toruńskiej piłki krok po kroku. >>>
fot. Grzegorz Olkowski
Elana z II ligi (wtedy jeszcze rozgrywanej w dwóch grupach) spadła w 2013 roku. Zaledwie trzy zwycięstwa w 34 meczach, gorszy był jedynie Lech Rypin. Kolejny sezon i kolejny spadek. Tym razem zabrakło jedynie 2 punktów, ale 13. miejsce po reorganizacji rozgrywek oznaczało degradację do VI ligi. To był fatalny okres. Spółka należała do miasta, które nieustannie musiało spłacać kolejne długi, do klubu puka komornik. Zarządzanie było katastrofalne, a jego symbolem był absurdalnie rekordowy kontrakt dla trenera Grzegorza Wędzyńskiego. Sytuację próbował ratować młody prezes i były piłkarz Elany - Marcin Wróbel.
fot. Tomasz Młynek
W lipcu 2014 udaje się wreszcie znaleźć kupca na miejską spółkę. Jedynym chętnym jest Maciej Jóźwicki z Marwitu, który już wcześniej był głównym sponsorem drużyny. Za większościowy pakiet akcji płaci 49,5 tys. zł. To osiem razy mniej niż wydało miasto na stworzenie spółki w 2010 roku. Dla miasta to fatalny biznes, dla Elany to jedyny ratunek. Jest wreszcie odpowiedzialność, dyscyplina finansowa i mocny inwestor.
fot. Sławomir Kowalski
Na efekty sportowe nie trzeba było czekać. W kolejnym sezonie wzmocniona Elana wygrywa IV ligę, przegrywa tylko cztery mecze i na koniec ma 19 punktów przewagi nad wiceliderem. Nowy właściciel zapowiada: chcemy I ligi w 2018 roku na okrągłe urodziny klubu.
fot. Sławomir Kowalski
Przed sezonem 2016/17 spore zmiany w drużynie: trenerem został Jerzy Cyrak, wraz z nim dołączyło kilku piłkarzy Pelikana Niechanowo, który zajął 2. miejsce w III lidze. Nadzieje były spore, pierwszy szturm na II ligę jednak się nie udał. W kwietniu Elana traciła 10 punktów do lidera i Cyraka zastąpił Rafał Górak.
fot. SłAwomir Kowalski / Polska Press
To był strzał w dziesiątkę. Szkoleniowiec do tej pory związany był z klubami z południa (Ruch Radzionków, GKS Tychy, GKS Katowice, BKS Bielsko-Biała), ale w Toruniu poradził sobie świetnie. Górak co prawda zakończył sezon na 5. miejscu, ale w klubie dano mu kredyt zaufania i powierzono budowę nowej drużyny. Cierpliwości nie zabrakło także w trakcie sezonu: wiary w koncepcję Góraka nie zburzyły seria bez zwycięstwa jesienią i dość kiepski początek rundy wiosennej (dwie porażki w trzech pierwszych meczach). Drużyna nabierała rozpędu. Świt Skolwin długo bronił się na pozycji lidera, ale seria jedenastu meczów bez porażki Elany była wynikiem bez precedensu w tym sezonie. Torunianie zachwycali zwłaszcza grą defensywną. Do feralnego meczu z KP Starogard Elana straciła tylko 20 goli, co było najlepszym wynikiem we wszystkich czterech grupach III ligi.
fot. SłAwomir Kowalski / Polska Press
To drużyna wygrywała i awansowała, ale miała swojego bohatera. Naszym zdaniem - był nim Filip Kozłowski. Jesienią był jedynie rezerwowym, ale potem... 22-letni napastnik strzelił w rundzie wiosennej aż 11 bramek!
fot. Grzegorz Olkowski / Polska Press
Elana ma obecnie stabilny budżet (mówi się o 2 mln zł w III lidze, teraz na pewno będzie większy). Do Macieja Jóźwickiego dołączył Adam Krużyński, jeden z dyrektorów firmy Nice (jej logo znalazło się na koszulkach). O planach na przyszły sezon jeszcze za wcześnie mówić, ale zapewne celem drużyny będzie atak na I ligę. Warto pamiętać, że w tym sezonie drużyna sięgnęła po podwójną koronę, bo zdobyła także Regionalny Puchar Polski.
fot. Grzegorz Olkowski
1 / 8

Polecamy