Elana bez trenerów
Piłkarze Elany Toruń mają w tym sezonie jasno wyznaczony cel - awans do drugiej ligi. Początek rundy wiosennej nie jest udany dla naszej jedenastki. Żółto-niebiescy w czterech rozegranych spotkaniach wywalczyli pięć punktów. Przegrali tylko raz - na inaugurację w Koszalinie z Gwardią.
fot. Jacek Smarz
Piłkarze Elany Toruń mają w tym sezonie jasno wyznaczony cel - awans do drugiej ligi. Początek rundy wiosennej nie jest udany dla naszej jedenastki. Żółto-niebiescy w czterech rozegranych spotkaniach wywalczyli pięć punktów. Przegrali tylko raz - na inaugurację w Koszalinie z Gwardią.
Przed tygodniem szkoleniowiec Jerzy Cyrak dostał o zarządu klubu ultimatum. Jego drużyna miała wygrać trzy spotkania z rzędu. Już po sobotnim spotkaniu było wiadomo, że cel nie będzie osiągnięty. Elana zremisowała 1:1 z KKS Kalisz. Reakcja była natychmiastowa i trener został zwolniony.
Czytaj też: Na Polnej objazdem zamiast obwodnicą;nf
- Wyniki, które osiągnął zespół nas nie satysfakcjonują i to jest główny powód zmiany szkoleniowca - tłumaczy Jarosław Więckowski, prezes Elany. - Gra nie wyglądała najlepiej. Chcieliśmy dać impuls drużynie i wprowadzić nowego szkoleniowca.
Decyzja nie jest zaskakująca, bo przed kilkoma tygodniami informowaliśmy już o planowanych zmianach. Szkoda, że nastąpiły one tak szybko, bo nasza jedenastka z meczu na mecz prezentowała się coraz lepiej, a sporą część spotkań z najsilniejszymi rywalami ma już za sobą.
Solidarni z trenerem są Krzysztof Wasilkiewicz (asystent szkoleniowca) i Izaak Stachowicz (trener bramkarzy). Obaj także podali się do dymisji.
Na razie nie wiadomo, kto poprowadzi zespół w kolejnych meczach. Najbliższy już dzisiaj.
Zobacz także: