menu

Chemik Bydgoszcz nie zdołał pokonać Elany Toruń [ZDJĘCIA]

3 maja 2017, 17:00 | Marcin Karpiński

Trzecioligowe derby przy ulicy Słowiańskiej w Bydgoszczy nie przyniosły zbyt wielu emocji. Zakończyły się bezbramkowym remisem. Cieszyły się natomiast dużym zainteresowaniem. Spotkanie obejrzało prawie 500 kibiców.


fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 11

Spotkanie było prowadzone w szybkim tempie, z obu stron próbowano stworzyć składne akcje i dogodne okazje do zdobycia bramki. Ale bramkarze obu zespołów nie mieli wiele pracy, bo brakowało strzałów na bramkę. W pierwszej części chemicy próbowali częściej zagrozić rywalom ze stałych fragmentów, lecz brakowało dokładnego, ostatniego podania.

Krótko po rozpoczęciu drugiej połowy Paweł Olszewski z Chemika wbiegł w pole karne, lecz uderzył obok słupka. Między 64, a 72 minutą dwie sytuacje miał Dawid Janicki, lecz w obu bardzo dobrze bronił Bartosz Piotrowski.

Torunianie starali się zaskoczyć Karola Murawskiego, lecz ilekroć oddawali uderzenia na bramkę, piłka wpadała w jego rękawice. Na nic zdały się też zmian, które wprowadzili w końcówce zawodów.

Mecz rozgrywano bez udziału kibiców gości, ze względu na to, że na Słowiańskiej nie ma tzw. klatki dla przyjezdnych.

Po meczu powiedzieli:

Adrian Raszka, trener Chemika: - To był kolejny trudny mecz w tej rundzie. Wciąż brakuje nam szczęścia, żeby te bramki wpadały. Ciężko nam idzie, a przed nami kolejne spotkania, gdzie o punkty nie będzie łatwo. Chłopaków nie muszę jednak mobilizować, wszyscy wiedzą o co grają.

Robert Frasz, obrońca Chemika: - W tym meczu było dużo walki, lecz mało sytuacji. Musimy dać z siebie jeszcze więcej, żeby utrzymać trzecią ligę. Żeby tak się stało, musimy wygrywać i zdobywać po trzy punkty.

Rafał Górak, trener Elany: - To był mecz na remis i tak się zakończył. Mogę być zadowolony z tego, że w kolejnym meczu nie straciliśmy bramki. Szkoda, że zabrakło dopingu ze strony naszych fanów. Po to miasto wykłada pieniądze na piłkę, żeby ludzie mogli przychodzić na nasze mecze. Nigdy tego nie rozumiałem. Ale wiadomo, względy bezpieczeństwa są najważniejsze.

Piłkarze Chemika wyszli na boisko w koszulkach z napisem "Rysiu trzymaj się", dodając otuchy koledze z zespołu Damianowi Rysiewskiemu. Podstawowy pomocnik bydgoskiej ekipy został kopnięty w twarz w meczu ze Świtem Skolwin. Lekarze stwierdzili złamanie nosa i pęknięcie kości oczodołu. Nie wiadomo, czy "Rysiu" wróci w tym sezonie na boisko. Dodajmy tylko, że do chwili tego przykrego zdarzenia zagrał w Chemiku w 84 meczach z rzędu, a w tym czasie zszedł z boiska tylko na 29 minut...

Chemik - Elana 0:0

Chemik: Murawski - Jarzembowski, Żurowski, Frasz, Włosiński - Maziarz, Osiński - Kawałek (82. Babiarz), Olszewski, Trzepacz (73. Nowak) - Janicki.

Elana: Piotrowski - Ciach, Lenkiewicz, Grudziński, Uszalewski - Krawczun, Aleksandrowicz (76. Piasecki), A. Tomaszewski, Stefanowicz (88. Zamiatowski), - K. Tomaszewski, Zagdański (86. Zawierucha).

Żółte kartki: Osiński - Grudziński, Aleksander Tomaszewski i Krystian Tomaszewski.

Sędziował: Kamil Waskowski (Poznań).

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/8e0a291b-b20c-b553-c3c6-69c2983161fe,65fb0bbe-f119-b220-7db2-eb18bed0ad79,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy