El. MŚ 2014. Kamerun wysoko ograł Tunezję i zagra na mundialu
Kamerun pokonał w wyjazdowym meczu rewanżowym Tunezję 4:1. W pierwszym spotkaniu padł bezbramkowy remis, dlatego to "Nieposkromione Lwy" zobaczymy na przyszłorocznym mundialu w Brazylii.
fot. cameroonwebnews.com
Reprezentacja Kamerunu w swojej dotychczasowej historii grała na Mistrzostwach Świata aż sześciokrotnie. Ostatni raz "Nieposkromione Lwy" grały na mundialu rozgrywanym w RPA w 2010 roku. Kamerun trafił tam do ciężkiej grupy z Holandią, Japonią i Danią. W trzech spotkaniach odniósł trzy porażki i zajął ostatnie miejsce w grupie z bilansem bramkowym 2-5. Autorem tych trafień był Samuel Eto'o, który obecnie jest zawodnikiem londyńskiej Chelsea.
Tunezja natomiast w swojej historii występowała na czterech mundialach, lecz swój ostatni występ na Mistrzostwach Świata "Orły Kartaginy" zaliczyły w 2006 na stadionach w Niemczech. Tunezyjczycy trafili do grupy z Hiszpanią, Ukrainą i Arabią Saudyjską. Z europejskimi drużynami odniosła porażki, natomiast z Arabią udało się zremisować 2:2.
W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi drużynami padł remis 0:0, co w nieco lepszej sytuacji przed rewanżem stawiało Kameruńczyków.
Piłkarze prowadzeni przez Javiera Clemente wyszli na prowadzenie już w piątej minucie spotkania. Bramkę po błędach obrońców Tunezji zdobył doświadczony piłkarz Fenerbahce, Pierre Webo.
W 30. minucie nastąpiła eksplozja radości na stadionie w stolicy Kamerunu, Juande. Indywidualną akcją popisał się Moudandjo, który płaskim strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza Tunezji.
"Kartagińskie Orły" w pierwszej połowie nie potrafiły poważnie zagrozić bramce gospodarzy i do szatni piłkarze schodzili przy prowadzeniu Kamerunu dwoma bramkami.
W 50. minucie cień nadziei Tunezyjczykom na dobry wynik dał Ahmed Akaichi, który pokonał w sytuacji sam na sam bramkarza Kamerunu. Akaichi zameldował się tuż po zmianie stron, gola zdobył w swojej pierwszej akcji.
Po siedemnastu minutach wszystko wyjaśnił Jean Makoun, który strzałem z główki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobył gola na 3:1 dla Kamerunu. Po tym golu piłkarz Stade Rennes utonął w uściskach swoich kolegów z drużyny. W 71. minucie Kamerun mógł podwyższyć swoje prowadzenie na 4:1, jednak Moudandjo najpierw trafił wprost w bramkarza, a piłka po dobitce poszybowała wysoko nad poprzeczką.
Końcowe minuty spotkania należały praktycznie wyłącznie do gospodarzy, którzy chcieli pokazać, że awans na Mistrzostwa Świata w Brazylii wywalczyli w pełni zasłużenie. Sztuka "Nieposkromionym Lwom" się udała, bowiem w 86. minucie Makuon zdobył gola na 4:1. Najpierw strzał na bramkę Tunezji oddał Choupo-Moting, jednak piłka odbiła się od słupka i wróciła z powrotem w pole karne. Do futbolówki dopadł Makoun, który z łatwością wpakował piłkę do bramki.
Kamerun 4:1 Tunezja
5' 1:0 Webo
30' 2:0 Moudandjo
50' 2:1 Akaichi
67' 3:1 Makoun
86' 4:1 Makoun