Zawisza - Piast LIVE! Bydgoszczanie blisko zwycięstwa
Zawisza Bydgoszcz wiosną jeszcze nie przegrał - zremisował dwa spotkania, z Górnikiem Łęczna i Lechią Gdańsk. Gliwiczanie po ostatnim zwycięstwie z GKS Bełchatów awansowali do czołowej ósemki i będą chcieli się w niej utrzymać. Faworytem sobotniego spotkania są goście, ale bydgoszczanie chcą w końcu zaznać smaku zwycięstwa.
fot. Łukasz Łabędzki
Ostatnio Piast Gliwice nie spisywał się najlepiej w meczach wyjazdowych, ale to właśnie podopieczni Angela Perez Garcii będą faworytem sobotniego spotkania. W pamięci mają także pojedynek z poprzedniego sezonu, w którym polegli w Bydgoszczy 0:6. - Nie możemy myśleć o tym, że gramy z ostatnią drużyną w tabeli. Zawisza to zespół, który u siebie prezentuje się dobrze. Mówię to mając w pamięci co stało się tam rok temu. Teraz musimy zrobić wszystko, aby wygrać – powiedział na konferencji przedmeczowej Carles Marc.
W poniedziałek Piast Gliwice na zakończenie 21. kolejki podejmował GKS Bełchatów, którego pokonał 3:1. Dzięki temu, do pojedynku w Bydgoszczy goście przystąpią, broniąc ósmej lokaty w T-Mobile Ekstraklasie. Tyle samo punktów w tabeli ma Pogoń Szczecin, więc walka o grę w czołowej ósemce będzie trwała do ostatniego spotkania w rundzie zasadniczej.
Zawisza Bydgoszcz to najsłabszy w tym sezonie zespół T-Mobile Ekstraklasy. Podopieczni Mariusza Rumaka mają na swoim koncie jedenaście punktów i tracą dziesięć oczek do piętnastego Ruchu Chorzów. Przed własną publicznością bydgoszczanie rozegrali jedenaście spotkań i zdobyli w nich osiem punktów. - Gramy u siebie i musimy zrobić wszystko, żeby zdobyć trzy punkty i jesteśmy na to gotowi – podkreśla Mariusz Rumak.
Piast Gliwice do sobotniego spotkania przystąpi osłabiony brakiem Kornela Osyry, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. Jego miejsce na środku defensywy powinien zająć Csaba Horvath. Z urazem w ostatnim tygodniu walczył Piotr Brożek, więc jego występ stoi pod znakiem zapytania. Z kolei Mariusz Rumak nie będzie mógł skorzystać z Kamila Drygasa, którego czeka odpoczynek z tego samego powodu co Osyry. Do treningów z pełnym obciążeniem wrócił Wojciech Kaczmarek, ale w wyjściowej jedenastce powinniśmy spodziewać się znajdującego się w dobrej formie Sandomierskiego.
Dotychczas obie drużyny mierzyły się ze sobą dwadzieścia dziewięć razy. Zawisza wygrał dwanaście spotkań, a Piast Gliwice osiem. W pozostałych dziewięciu pojedynkach padł remis. Jesienią w Gliwicach lepszy okazał się śląski zespół, który wygrał 3:0. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Ruben Jurado, a raz Kamil Wilczek.