Zagłębie - Cracovia LIVE! Pasy nie chcą przegrać z kolejnym beniaminkiem
W Lubinie zmierzą się dwie drużyny, które w tym sezonie prezentują ofensywną piłkę i nie boją się brać ciężaru gry na siebie. Dlatego kibice ostrzą sobie zęby na ciekawe widowisko, w którym padnie dużo bramek. Czy rzeczywiście będziemy oglądać otwarty pojedynek?
fot. Angelika Wiatr
Zagłębie w ostatniej kolejce grało w Warszawie, gdzie po pierwszej połowie prowadziło dwoma bramkami. „Miedziowym” nie udało się utrzymać prowadzenia i ostatecznie do Lubina wrócili z jednym punktem. To zrodziło pytania czy beniaminek nie powinien czasami zrezygnować ze swojego ofensywnego stylu gry, żeby z lepszymi przeciwnikami osiągać korzystne rezultaty.
- Ten styl, który prezentujemy, to jest coś ciekawego i możemy być z niego dumni. Oczywiście raz wygrywaliśmy, raz był remis, zdarzały się również porażki, ale sądzimy, że kluczem do osiągania dobrych wyników jest utrzymanie tego stylu gry. Wtedy na pewno nie będziemy niepokoili się o wyniki - zadeklarował w odpowiedzi na te sugestie drugi trener Zagłębia, Łukasz Smolarow. Siła w ataku będzie jednak trochę nadwątlona, bo w nadchodzącym meczu Lubinianie będą musieli się obejść bez pauzującego za kartki Papadopulosa, który w tym sezonie zdobył już cztery bramki i w ostatnich meczach prezentował wyśmienitą formę.
Cracovia natomiast przystępuje do tego meczu po niespodziewanej porażce z Termalicą w meczu, w którym było wiele zwrotów akcji i bramek, ale zawodnicy „Pasów” najlepszych wspomnień z tego spotkania nie mają, bo ostatecznie wygrał beniaminek z Niecieczy. To jednak na własnym stadionie, a na wyjeździe Cracovia nie zwykła zawodzić. Odkąd przejął ją Jacek Zieliński, w roli gości jeszcze nie przegrała, a zremisowała tylko raz - dwa tygodnie temu z Górnikiem Zabrze.
- Mówienie cały czas o seriach do niczego nie prowadzi. Jedna seria się skończyła, ta jeszcze trwa. Do tej pory mecze wyjazdowe szły nam lepiej i chcemy oczywiście dalej to podtrzymać, bo jedziemy do Lubina po trzy punkty. Natomiast absolutnie passy nie są dla nas priorytetem - deklarował jednak trener Zieliński.
„Pasy” na pewno nie zamurują bramki w oczekiwaniu na kontry. W tym sezonie tylko raz mieli mniejsze posiadanie piłki od przeciwnika, a chociaż nie jest to zazwyczaj przytłaczająca przewaga, trener wymaga od swoich zawodników brania na siebie ciężaru gry. Dlatego możemy spodziewać się ciekawego pojedynku, w którym obie drużyny będą starały się atakować. Mecz najlepiej zareklamował drugi trener Zagłębia:
- Spotkanie zapowiada się jako gratka dla kibiców, bo potencjał ofensywny Zagłębia i Cracovii jest bardzo duży. Obie drużyny grają widowiskowo, mocno do przodu. - Miejmy nadzieję, że się nie myli i zobaczymy emocjonujące spotkanie.