Termalica postraszyła Legię. "Słoniki" wywiozły punkt z Warszawy (RELACJA, ZDJĘCIA)
Legia Warszawa kolejny raz rozczarowała w lidze. Tym razem piłkarze Henninga Berga tylko zremisowali na własnym boisku z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza 1:1 (0:0). Beniaminek w Warszawie objął nawet prowadzenie, ale szybko wyrównał niezawodny Nemanja Nikolić.
Szkoleniowcy Berg i Mandrysz nie zaskoczyli składami. Legia wyszła na mecz w najmocniejszym zestawieniu z Nemanją Nikoliciem i Aleksandarem Prijoviciem w ataku. Piotr Mandryszrównież wystawił swoją optymalną jedenastkę.
Mecz rozpoczął się od błędów warszawian w defensywie. Michał Pazdan podał piłkę zawodnikowi Termaliki przy linii szesnastki, ale jego błąd zdążył naprawić Jakub Rzeźniczak. Po kilku minutach meczu można było uznać, że lepsze wrażenie sprawia drużyna gospodarzy, jednak goście nie składali broni, czekając na swoje szanse.
W 12. minucie w pole karne z wielkim impetem wpadł Nemanja Nikolić. W starciu z obrońcą padł w pobliżu piątego metra od bramki Sebastiana Nowaka, jednak sędzia nie zdecydował się podyktować jedenastki. Po pierwszych dwudziestu minutach goście mieli już na koncie kilka groźnych kontr, które były przerywane przez nerwowo grających obrońców gospodarzy. Legia próbowała tworzyć akcje, jednak warszawianie często byli łapani na spalonym.
Gra w okolicach 30. minuty wyraźnie straciła impet i mogliśmy obserwować "piłkarskie szachy". Należy przyznać, że delikatną przewagę optyczną miała drużyna Legii. Gospodarze, schodząc do szatni zasłużenie usłyszeli gwizdy od kibiców na Łazienkowskiej.
W drugą połowę lepiej weszli gospodarze. Cały czas byli jednak łapani na spalonym. W 56. minucie nadzieje na poprawę tego widowiska dał swoim niecelnym strzałem Bartłomiej Babiarz - piłka minęła bramkę Kuciaka w niewielkiej odległości. Ta sytuacja dodała skrzydeł gościom - po minucie było już 0:1, a sytuację sam na sam wykorzystał Martin Juhar. Na Legię ta bramka zadziałała najlepiej jak mogła - warszawianie odpowiedzieli golem wyrównującym autorstwa Nemanji Nikolicia. Serb pokonał Nowaka strzałem z okolic piątego metra po podaniu Tomasza Brzyskiego.
Gospodarze po wyrównaniu wyraźnie złapali wiatr w żagle i coraz poważniej zagrażali bramce niecieczan. Gospodarze zaczęli grać szybciej i agresywniej. Termalica także nie zamierzała rezygnować z możliwości wywiezienia z Warszawy kompletu punktów, choć jej kontry były nieskuteczne. W 90. minucie spotkania po szybkim kontrataku w stuprocentowej okazji znalazł się Dawid Plizga, jednak jego strzał w dobrym stylu obronił Dusan Kuciak.
Nie mieliśmy już w tym meczu więcej groźnych okazji i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Kibice Legii pożegnali swoich piłkarzy gwizdami, a zawodnicy Termaliki usłyszeli zasłużone brawa od kibiców z Niecieczy.