Termalica - Piast LIVE! Ekstraklasa po raz pierwszy w Niecieczy
Po raz pierwszy Termalica rozegra mecz na swoim własnym stadionie, w mającej siedmiuset mieszkańców Niecieczy. Przeciwnik na inaugurację najłatwiejszy się nie trafił, bo Piast Gliwice to zdecydowanie najlepsza drużyna w Polsce tego sezonu. Czy gra przed własną publicznością uskrzydli "Słoniki" i da im zwycięstwo z liderem?
fot. Piotr Pietras/Gazeta Krakowska
Po kilku miesiącach prac mających na celu przygotowanie stadionu do wymagań najwyższej klasy rozgrywkowej, Termalica zagra u siebie w Niecieczy. Tak mała miejscowość jeszcze Ekstraklasy nie gościła. Wszyscy jej mieszkańcy nie są w stanie zapełnić nawet 1/4 zmodernizowanego obiektu.
Do tej pory „Słoniki” rozgrywały swoje mecze w Mielcu i trzeba przyznać, że szło im tam całkiem nieźle (3 zwycięstwa, 2 remisy), chociaż ostatnie dwa przegrane mecze pogorszyły statystykę. Teraz jednak czas na nowy rozdział, pisany już na swoim własnym terenie.
Przeciwnik na inaugurację stadionu trafił się Termalice nie byle jaki. Jest nim Piast Gliwice, czyli jedyna wyraźnie odstająca w tym sezonie od reszty stawki drużyna. Im więcej osób mówiło, że to w tej kolejce nastąpi spadek ich formy, tym lepszą grą odpowiadali podopieczni Radoslava Latala. Przed sezonem nikt na gliwiczan nie stawiał, szybko jednak wszyscy musieli swój pogląd zrewidować.
Nawet w pierwszym meczu rozgrywanym z Termalicą nic nie zapowiadało takiego wybuchu formy piastunków. Skromne, ciężko wywalczone zwycięstwo 1:0 z debiutantem stawiało raczej więcej pytań o miejsce Piasta w Ekstraklasie. Później zaczęły jednak przychodzić seryjne zwycięstwa, a słabsze występy były tylko wypadkami przy pracy.
Podobnie zresztą, oczywiście z zastosowaniem odpowiedniej skali, było w Termalice. Beniaminek przez wielu wskazywany był jako pewniak do spadku, szczególnie po pierwszych trzech kolejkach zakończonych porażkami. Przeprowadzone transfery oraz oswojenie się z nową sytuacją w końcu zaczęły jednak przynosić efekty i chyba nawet najwięksi optymiści nie przewidywali, że Termalica będzie utrzymywała się spokojnie w środku tabeli.
Oczywiście musimy mieć na uwadze, że tabela ta jest bardzo spłaszczona, ale nie ulega wątpliwości, że na razie „Słoniki” wcale nie biją się rozpaczliwie o utrzymanie. Wręcz przeciwnie, potrafili zachwycać i rozgrywać bardzo dobre spotkania, jak ten wygrany 3:2 z Cracovią. Podopieczni Piotra Mandrysza weszli być może w fazę dla nich decydującą. Po serii lepszych wyników, ostatnio w meczach nie mogą złapać odpowiedniego rytmu. Dopiero teraz okaże się, gdzie rzeczywiście jest miejsce Termaliki w Ekstraklasie i jak poradzą sobie z pogorszeniem wyników.
Faworyt tego spotkania jest jeden, bo lider jest w tym sezonie w stanie pokonać każdego. Na pewno jednak pierwszy mecz na własnym stadionie dodatkowo zmobilizuje gospodarzy, którzy będą niesieni dopingiem fanów, którzy na pewno zjawią się w komplecie, nie musząc już udawać się w podróż do Mielca. Czy beniaminkowi uda się, nie po raz pierwszy, sprawić sensację?