Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok LIVE!
We Wrocławiu absolutny hit kolejki. Na Stadion Miejski przybywa Jagiellonia, opromieniona zwycięstwem nad Legią w pierwszej wiosennej rundzie spotkań. Obecny wicelider kontra trzecia drużyna. Naprzeciw siebie dwóch najlepszych snajperów sezonu: Flavio Paixao i Mateusz Piątkowski.
fot. WOJCIECH WOJTKIELEWICZ / POLSKAPRESSE
Goście przyjadą do Wrocławia jednak poważnie osłabieni. Tydzień temu kontuzji doznali Marek Wasiluk (zerwanie wiązadeł krzyżowych) oraz Przemysław Frankowski (odkleiła mu się siatkówka oka po uderzeniu piłką w twarz). Wasiluka, który zdobywał mistrzostwo Polski ze Śląskiem, czeka kilka miesięcy przerwy od piłki. Jakby tego było mało, to urazu na treningu doznał Bartłomiej Drągowski. Nie dojdzie zatem we Wrocławiu do pojedynku dwóch nastoletnich bramkarzy. Na całe szczęście Drągowski ma wrócić za kilka dni. Miejsce w bramce zajmie z pewnością Krzysztof Baran, a Wasiluka i Frankowskiego odpowiednio Jonatan Straus i Białorusin Pawieł Sawickij.
Podobnych problemów kadrowych nie ma w Śląsku. Trener Tadeusz Pawłowski może wystawić praktycznie najsilniejszy skład, bo patrząc na pierwsze dwa spotkania (z Legią i Cracovią), to zaryzykowałbym stwierdzenie, że Jakub Wrąbel jest obecnie w lepszej formie niż Mariusz Pawełek. Doświadczony bramkarz Wojskowych złamał palec i Wrąbel będzie grał przez najbliższe tygodnie. Do zdrowia wraca też Paweł Zieliński, który z powodu kontuzji mięśni brzucha nie zagrał w Krakowie. Jedyny znak zapytania należy tak naprawdę postawić przy nazwisku... Marco Paixao, który w obu wiosennych meczach grał po prostu słabo. Milos Lacny ponoć prezentuje się lepiej na treningach, ale trener Pawłowski wierzy w snajperski talent Portugalczyka. Podobnie ma się chyba sprawa z Robertem Pichem, który nic ciekawego nie pokazuje, ale mimo to gra kosztem Kamila Dankowskiego.
To jedno z tych spotkań w których może paść każdy wynik. Jesienią Śląsk grał słabo przez 60 minut, by potem strzelić trzy bramki i wygrać 3:1. W dodatku tak jakoś dziwnie w ostatnich sezonach bywało, że Jaga częściej wygrywa we Wrocławiu, a Śląsk ma patent na Jagę w Białymstoku. Można zatem śmiało zacytować oklepany slogan, że zadecyduje dyspozycja danego dnia i niech wygra lepszy.