menu

Podbeskidzie - Ruch LIVE! „Górale” uciekają przed peletonem. Złapią ich "Niebiescy"?

19 maja 2015, 08:32 | Przemysław Drewniak

Po wyjazdowym zwycięstwie nad GKS-em Bełchatów, Podbeskidzie umocniło się na pozycji lidera grupy B i oddaliło się od strefy spadkowej. W ślady „Górali” we wtorkowy wieczór chce podążyć Ruch Chorzów, który w przypadku zwycięstwa w Bielsku-Białej zrówna się punktami z drużyną Dariusza Kubickiego.

Podbeskidzie zagra z Ruchem Chorzów
Podbeskidzie zagra z Ruchem Chorzów
fot. Arkadiusz Gola/Dziennik Zachodni

Dlaczego możemy oczekiwać, że przy Rychlińskiego czeka nas ciekawy mecz? Przede wszystkim ze względu na dobrą dyspozycję obu drużyn. W rundzie finałowej Podbeskidzie i Ruch zdobyli po cztery punkty, a niewiele zabrakło, by na swoim koncie zapisali komplet punktów – bielszczanie zremisowali z Zawiszą Bydgoszcz po stracie gola w 89. minucie gry, a „Niebiescy” byli bliscy zwycięstwa w spotkaniu z Piastem Gliwice (1-1).

Oba spotkania Podbeskidzia i Ruchu w sezonie zasadniczym miały miejsce jeszcze w ubiegłym roku, zatem trudno na ich postawie wysnuwać jakiekolwiek wnioski (bielszczanie wygrali u siebie 3-0, chorzowianie zrewanżowali się, zwyciężając 2-0). Sporo zmieniło się zwłaszcza u „Górali”, którzy po przyjściu trenera Dariusza Kubickiego zmienili sposób gry. Bielszczanie częściej niż pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego starają się utrzymać przy piłce i jak na razie przynosi to pozytywne efekty – w ubiegłą sobotę Podbeskidzie zdominowało na wyjeździe GKS Bełchatów i odniosło zasłużone zwycięstwo (2-0). - Nie chcę oceniać stylu gry preferowanego przez mojego poprzednika. Chcę, żeby piłkarzom gra sprawiała przyjemność, żeby na boisku tworzyli trójkąty i mieli swobodę w rozgrywaniu akcji. Jestem zadowolony z tego, jak realizują przedmeczowe założenia, choć oczywiście mamy jeszcze nad czym pracować – wyjaśnia Kubicki.

Trener Podbeskidzia nie ukrywa, że najważniejsza jest dla niego gra defensywna całego zespołu, z którą bielszczanie mają problem od początku sezonu. Co zatem będzie kluczem do pokonania Ruchu Chorzów? Odpowiedź trenera nie zaskakuje: - Gra obronna zespołu. Jeśli będzie wyglądała tak, jak w ostatnim meczu z GKS-em, to mamy duże szanse na sukces – twierdzi Kubicki. Problemem w realizacji tego założenia może być absencja Bartłomieja Koniecznego, który musi pauzować po otrzymaniu ósmej żółtej kartki. Na szczęście dla gospodarzy do zdrowia doszedł już inny doświadczony stoper, Pavol Stano. Z powodu kontuzji Słowak opuścił trzy ostatnie mecze „Górali”, ale możliwe, że we wtorek będzie gotowy do gry od pierwszej minuty.

Piłkarze Ruchu zapowiadają, że czują się pewni siebie i do Bielska-Białej jadą po komplet punktów, który pomoże im na spokojne utrzymanie w lidze. – W poprzednim meczu z Piastem straciliśmy dwa punkty, ale byliśmy zdecydowanie lepsi od rywali i widać, że wyglądamy coraz lepiej w każdym kolejnym meczu. W Bielsku każdej drużynie gra się trudno, ale jesteśmy w dobrej formie, więc jedziemy tam po zwycięstwo – zapowiada w rozmowie z oficjalną stroną klubu Grzegorz Kuświk. Walczący o koronę króla strzelców Ekstraklasy napastnik wraca do składu „Niebieskich” po kartkowej pauzie i spróbuje rozpocząć zmniejszyć dystans wyprzedzających go w klasyfikacji przeciwników – do prowadzącego Kamila Wilczka (16 goli) snajper Ruchu traci trzy trafienia.

W Bielsku-Białej trener Waldemar Fornalik nie będzie mógł skorzystać tylko z kontuzjowanego Pawła Oleksego, którego w meczu z Piastem na lewej obronie zastąpił Marek Szyndrowski. - Podbeskidzie zawsze charakteryzowała twarda, nieustępliwa gra. Musimy się temu przeciwstawić – mówi szkoleniowiec Ruchu, który w swojej karierze mierzył się z Podbeskidziem siedmiokrotnie. Przegrał tylko raz (w 2007 roku prowadząc Polonię Warszawa) i aż pięć meczów rozstrzygnął na swoją korzyść.

Więcej o 33. KOLEJCE EKSTRAKLASY


Polecamy