menu

P. Nowak: Liczy się tylko wynik ostateczny

22 maja 2011, 20:05 | Paweł Stankiewicz

- Gramy do końca. Mecz trwa 90 minut i liczy się tylko wynik ostateczny. Nie ma co rozpamiętywać, w których minutach padały bramki, ani kto był lepszy po pierwszej połowie - powiedział po meczu z Lechem Paweł Nowak, pomocnik Lechii Gdańsk.

Paweł Nowak był jednym z bohaterów Lechii
Paweł Nowak był jednym z bohaterów Lechii
fot. Polskapresse

W meczu z Lechem znowu pokazaliście charakter.
Taka sytuacja wiosną przytrafiła się nam już nie po raz pierwszy. Gramy do końca. Mecz trwa 90 minut i liczy się tylko wynik ostateczny. Nie ma co rozpamiętywać, w których minutach padały bramki, ani kto był lepszy po pierwszej połowie.

W ostatnich meczach prezentujesz wysoką formę, strzelasz gola jak w Kielcach, asystujesz jak z Lechem...
Powiem tak, że piłka nożna to jest sport drużynowy. Liczy się gra całego zespołu, a nie indywidualne popisy. W pierwszej połowie mieliśmy kilka okazji, a to Lech strzelił gola. Po przerwie pokazaliśmy, że nie zamierzamy nikomu punktów oddawać. Cały czas wierzyliśmy, że możemy odwrócić losy tego spotkania. Nam też zależy na tym, żeby wywalczyć te europejskie puchary dla Lechii. Ten punkt z Arką może mieć wielkie znaczenie.

Kiedy na boisko nie wszystko układa się po waszej myśli, to kto ma pociągnąć grę zespołu?
To wszystko zależy od sytuacji. Jak wygrywamy, to patrzę na Łukasza Surmę, żeby on nas poderwał do walki o utrzymanie wyniku. Jak jest gorszy wynik, to liczymy na udaną indywidualną akcję.

Zostały dwa mecz, a was jest coraz mniej...
Żartowałem sobie ostatnio, czy 20 maja będzie nas choć siedmiu. Brakuje Piotrka Wiśniewskiego i Tomka Dawidowskiego, ale oni cały czas są z nami. Codziennie są w szatni, przeżywają mecze, cieszą się ze zwycięstw. Czekamy na ich powrót.

Rozmawiał Paweł Stankiewicz / Dziennik Bałtycki


Polecamy