menu

Oceny piłkarzy Lechii za mecz z Górnikiem Łęczna. I po co ten minimalizm?

25 lipca 2016, 20:45 | Jacek Czaplewski

Lechia Gdańsk wygrała swój pierwszym mecz w sezonie. Ale styl pozostawiał sporo do życzenia. Górnik Łęczna dał radę zdobyć kontaktową bramkę. W końcówce był bliski wyrównania. To nie świadczy dobrze o drużynie Piotra Nowaka, która od 7 minuty grała w przewadze jednego zawodnika. Oto jak ją oceniliśmy.

Lechia ma komplet punktów, ale ze stylu nie może być dumna
Lechia ma komplet punktów, ale ze stylu nie może być dumna
fot. Andrzej Banas / Polska Press

Noty wystawiliśmy w skali od 1 do 10.

Vanja Milinković-Savić (3) – Nawet w tak wydawałoby się spokojnym meczu nie pomógł drużynie. Wprost przeciwnie – bardzo jej zaszkodził. Fatalną interwencją spowodował utratę bramki. Przez niego końcówka była dla Lechii niespokojna.

Gerson (6) – Zagrał po raz pierwszy w podstawowym składzie od lutego tego roku. Poradził sobie. Zanotował asystę przy trafieniu Krasicia. Był agresywny w obronie. Jego pojedynki z Leandro czy Grzegorzem Boninem ozdobiły mecz.

Mario Maloca (5) – Raczej bez zarzutu. Nie zawinił przy utracie bramki. W innych akcjach też nie popełnił rażących błędów.

Jakub Wawrzyniak (6) – Przeciwko Wiśle Płock nie popisał się. Dzisiaj chciał zmazać plamę. I to się udało. Świetnie dograł do Kuświka. Dzięki temu padła decydująca o wygranej bramka.

Sławomir Peszko (5) – Początek miał mocny. Fajnie rozumiał się z Wawrzyniakiem. Efektem ich współpracy była wyraźna przewaga na lewej stronie. Po zmianie stron Peszko spuścił z tonu, zniknął z radaru.

Milos Krasić (6) – Otworzył wynik spotkania. W paru innych akcjach pokazał się również z dobrej strony. Na drugą połowę już nie wyszedł. Jak zapewnia klub, ze zdrowiem na szczęście wszystko w porządku.

Milen Gamakow (6) – Zadebiutował. Biegał przez 52 minuty. Całkiem solidnie wypełnił swoją rolę. Wiele czasu poświęcał na wymienianie podań na połowie przeciwnika, a nawet tuż przed jego bramką. Zszedł z murawy akurat wtedy, kiedy gra Lechii zaczęła się sypać. To po faulu na nim czerwoną kartkę otrzymał Paweł Sasin.

Michał Chrapek (4) – Bez formy. Nie miał pomysłu na grę. Dziwne, że został do ostatniego gwizdka. Był do zmiany koło 70 minuty. Odcięło mu wtedy tzw. prąd.

Rafał Wolski(4) – Wciąż nie prezentuje tego wszystkiego, co prezentował w Wiśle Kraków. Dzisiaj zabrakło mu trochę szczęścia i chyba również sił. Mógł (powinien?) strzelić przynajmniej jednego gola.

Flavio Paixao (5) – Występ raczej przeciętny. Zaliczył asystę drugiego stopnia przy trafieniu Krasicia. Sam z kolei minął się z piłką po dobrym dograniu od Peszki. Zgasł jak cały zespół w drugiej połowie.

Grzegorz Kuświk (6) – Aktywny szczególnie po zmianie stron. To po jego uderzeniu udało się odzyskać Lechii prowadzenie. Później miał jeszcze szansę na drugiego gola. Trafił w prawy słupek. Został zmieniony przez Stolarskiego.

Weszli z ławki:
Aleksandar Kovacević (5) – Zmienił Krasicia. Grał więc przez całą drugą połowę. Nie był jednak za bardzo widoczny.
Marco Paixao (6) – Wszedł za Gamakowa. Miał swoje okazje. Oddał bodajże trzy celne strzały. Naprawdę niezła zmiana.
Paweł Stolarski grał za krótko, by go ocenić.

Jak kadrowicze Nawałki spędzają wakacje? [GALERIA]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!