Ciekawie zapowiadała się kontra Legii, ale przekombinowali w fazie finalizacji.
Prawą stroną pognał Paweł Wszołek. Podał do środka (przed pole karne) do Henrique Arreiola, a on pograł z Rafałem Augustyniakiem. Po odegraniu kapitan Legii nie miał "z czego uderzyć" w polu karnym.