menu

Lechia - Pogoń LIVE! Mecz o posadę dla Jerzego Brzęczka?

31 lipca 2015, 12:19 | Marcin Ożga

Czy 3. kolejka Ekstraklasy okaże się ostatnią dla trenera Lechii Jerzego Brzęczka? Biało-zielonych czeka już dziś spotkanie na własnym obiekcie z Pogonią Szczecin. Przeciwnik, z którym ostatnio Lechia nie może uporać się w Gdańsku, a w dodatku "Portowcy" udanie rozpoczęli sezon zdobywając 4 punkty w meczach z Lechem i Śląskiem.

Lechia - Pogoń LIVE!
Lechia - Pogoń LIVE!
fot. Jarosław Kamiński

We wtorek zarząd Lechii Gdańsk wydał komunikat o odsunięciu czterech zawodników do zespołu rezerw. Los ten spotkał Damiana Podleśnego, Tiago Valente, Donatasa Kazlauskasa oraz Nikolę Lekovicia. Najbardziej zaskakująca jest obecność na tej liście tego ostatniego - lewy obrońca zazwyczaj prezentował się solidnie i trudno w klarowny sposób wytłumaczyć tę decyzję. Co więcej, z informacji tej wynika, że została ona podjęta bez konsultacji z trenerem Jerzym Brzęczkiem. Sytuacja staje się co raz bardziej nerwowa, a ten ruch tylko utwierdza w przekonaniu, że sposób zarządzania Gdańskim klubem pozostawia wiele do życzenia.

Na początku tygodnia Lechia dokonała kolejnego wzmocnienia. Rywalizację na lewej stronie obrony wzmocnił Neven Marković, który po udanych testach w poprzednim tygodniu przekonał do siebie sztab szkoleniowy. 27-latek występował w takich klubach jak: Rad Belgrad, Mladost Lucani, FC Vaslui, NK Zagrzeb i Sporting Kansas City, a ostatnio reprezentował barwy Servette Genewa. Serbski piłkarz już w środę zaprezentował się w sparingu z Juventusem. Rozegrał 63 minuty i wypadł obiecująco.

Wspomniane spotkanie z włoskim gigantem odbyło się zaledwie dwa dni przed dzisiejszym pojedynkiem z Pogonią. Dlatego też trener Jerzy Brzęczek podstawowym zawodnikom dał zagrać zaledwie 30-45 minut, aby byli w pełni się na ligową rywalizację. Po hucznych zapowiedziach przedsezonowych w których wymieniano Lechię jako zespół, który będzie liczył się w walce o najwyższe miejsca w lidze - nastąpiło błyskawiczne przebicie nadmuchanego w ten sposób balona. Porażka z Cracovią w pierwszej kolejce, a następnie zero oczek w Poznaniu zachwiały gdańską konstrukcją i wprowadziły nerwową atmosferę o której mowa w powyższych akapitach. Pojawiają się nawet głosy, że od dzisiejszych Derbów Pomorza może zależeć dalsza przyszłość na ławce trenerskiej Jerzego Brzęczka.

W obozie rywala zgoła odmienne nastroje. W Szczecinie po udanej inauguracji zespół w komfortowych warunkach przygotowywał się do dzisiejszego pojedynku. Drużyna każdego dnia spotykała się na jednych zajęciach, a już wczoraj udała się do Gdyni gdzie odbyła ostatni treningu. Czesław Michniewicz zabrał ze sobą taką samą kadrę, którą miał do dyspozycji w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław.

"Portowcy" z każdej strony zbierają same pochwały za start rozgrywek. Wygrana w Poznaniu oraz remis przed własną publicznością ze Śląskiem został przyjęty z uznaniem. Zwłaszcza, że w meczu z podopiecznymi Tadeusza Pawłowskiego drużyna gospodarzy była dużo lepsza, prowadziła grę, stwarzała sytuację. Zabrakło szczęścia i lepszego wykończenia, aby Pogoń po dwóch meczach miała komplet punktów. Brak kontuzjowanego Takafumiego Akahoshiego jest jedynym osłabieniem szczecinian, ale jak pokazały dwa wcześniejsze mecze solidnie zastępuje go wracający po długiej pauzie Patryk Małecki. Jeśli w trakcie tygodnia treningów nie zmieniła się koncepcja trenera Michniewicza to w Gdańsku zobaczymy taki sam skład jak w spotkaniu ze Śląskiem. Do myślenia trenerowi mogła dać druga połowa tego spotkania gdzie zmiennicy nie dali pozytywnego impulsu drużynie. Przez to opiekun "Portowców" być może zostawi na ławce nie będących jeszcze w najwyższej formie fizycznej Małeckiego i/lub Mateusza Lewandowskiego, których występ od pierwszych minut najprawdopodobniej oznaczałby konieczność ich zmiany w drugiej części meczu. W ich miejsce największe szanse na występ mieliby Takuya Murayama i Miłosz Przybecki. Japończyk potrafi umiejętnie przetrzymać piłkę na połowie rywala, a szybkość Przybeckiego można wykorzystać w kontrach.

Pojedynki obu zespołów są niezwykle wyrównane. Drużyny te rywalizowały ze sobą do tej pory 36-krotnie. Każda z ekip zanotowała po 13 zwycięstw, a 10 razy padł wynik remisowy. Prócz tego ostatnia historia spotkań wskazuję na niemoc drużyn, które grają na własnym obiekcie. W ostatnich 8 pojedynkach ani razu gospodarz nie zgarnął kompletu punktów. Jak będzie tym razem? Początek spotkania Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin w piątek o godzinie 20:30.


Polecamy