Korona - Zagłębie Lubin LIVE! Kielczanie w końcu wygrają u siebie?
Jeszcze niedawno mieli spore problemy z grą na wyjazdach, w tym sezonie mają problemy z występami przed własną publicznością. Korona Kielce podejmie dzisiaj Zagłębie Lubin i postara się o oczekiwane od dłuższego czasu zwycięstwo na Kolporter Arenie.
fot. Piotr Krzyżanowski /Polska Press Grupa
W tabeli ligowej obie drużyny są bardzo blisko siebie - Korona z 23 punktami jest siódma, Zagłębie z dwoma oczkami mniej jest ósme. Dzisiaj możemy więc spodziewać się bardzo wyrównanego widowiska, niekoniecznie jednak okraszonego dużą liczbą goli.
Dlaczego? W siedmiu ostatnich meczach z udziałem kielczan padło zaledwie pięć goli, a żadne spotkanie nie skończyło się rezultatem wyższym, niż 1:0. To zwiastuje nam raczej toporne widowisko, z małą liczbą okazji podbramkowych. Obyśmy się jednak mylili i byli dzisiaj świadkami naprawdę fajnego meczu.
W pierwszym starciu tych dwóch ekip w tym sezonie, górą byli podopieczni Marcina Brosza. Złocisto-krwiści pokonali w Lubinie Miedziowych 2:0, a jedną z bramek zdobył będący w tamtym czasie w świetnej dyspozycji, Michał Przybyła. Teraz młody napastnik kieleckiej ekipy nie wybiega tak często w pierwszym składzie i jest zastępowany przez Cabrerę i Trytkę.
Zagłębie może przede wszystkim liczyć na kiepską grę Korony przed własną publicznością. W tym sezonie kielczanie u siebie wygrali tylko raz, w pierwszej kolejce z Jagiellonią Białystok, 3:2. Dodać również można, że Michał Probierz wystawił na tamten mecz rezerwowy skład, mając w głowie również grę w europejskich pucharach. Gdyby nie to, to ten bilans ekipy ze Świętokrzyskiego mógłby być jeszcze słabszy.
Bilans bezpośrednich starć jest korzystniejszy dla dzisiejszych gości. Wygrywali oni 11 razy, dziesięciokrotnie remisowali, a przegrywali tylko cztery razy. Bilans bramkowy, 40:27, oczywiście również zapisujemy po ich stronie. Lipcowa wygrana Korony była pierwszą od 1992 roku. W Kielcach mają więc nadzieję, że po odblokowaniu niemocy w starciach z tym przeciwnikiem, teraz przychodzi moment na przełamanie kiepskiej passy w meczach u siebie.
Czy kielczanom jednak uda się ta sztuka? Początek pierwszego meczu 17. kolejki Ekstraklasy o godzinie 18. Jako arbiter główny poprowadzi go Mariusz Złotek.