Korona - Ruch LIVE! W Kielcach zainaugurują rundę finałową

Obie drużyny znajdują się oczywiście w tej dolnej połówce tabeli. Korona jest na najwyższym, dziewiątym miejscu i nad strefą spadkową ma cztery punkty przewagi. Ruch jest w dużo groźniejszej sytuacji z tylko jednym oczkiem zapasu nad 15. GKS-em Bełchatów. Jedni i drudzy będą dzisiaj bardzo zmotywowani, aby te swoje przewagi powiększyć, co zapowiada nam bardzo zacięte spotkanie.

Rzecz jasna oba te zespoły mierzyły się ze sobą w tym sezonie już dwa razy. Najpierw w Chorzowie po golu Radka Dejmka 1:0 zwyciężyli goście, na stadionie Korony padł bezbramkowy remis. W wiosennych rozgrywkach i Korona i Ruch prezentują się za to całkiem dobrze – ten pierwszy zespół przegrał w tym roku tylko jedno spotkanie (0:2 z Wisłą), ten drugi potrafił w końcu wyrwać się ze strefy spadkowej. Dzisiaj faworytem wydają się być gospodarze.

Kielczanie jeszcze dwie kolejki temu mieli szanse na awans do pierwszej ósemki, ale zaprzepaścili je porażką na stadionie Wisły. W poprzedniej serii gier po emocjonującym widowisku pokonali u siebie Lechię i dzięki temu właśnie przewodzą grupie spadkowej. Ruch z kolei ostatni mecz zagrał w Białymstoku i przegrał tam 0:2 z Jagiellonią. Wcześnie zdołał za to zatrzymać u siebie Legię, z którą zremisował 0:0.

Dla kieleckiej drużyny utrzymanie w lidze to być może gra o być albo nie być nie tylko w Ekstraklasie. Wszyscy znamy doskonale kłopoty finansowe Korony, a zapowiadanego wcześniej inwestora jak nie było, tak nie ma. Większość kontraktów poszczególnych piłkarzy wygasa z końcem tego sezonu i do tej pory sytuacja nie została rozwiązana. Jeżeli prezesowi nie uda się doprowadzić do wyjaśnienia pewnych kwestii, to o utrzymanie takich zawodników jak Malarczyk, czy Golański będzie niezwykle trudno.

O determinację piłkarzy obu zespołów nie musimy się więc martwić. W zeszłym sezonie Ruch wygrał w Kielcach 4:1, a jak będzie dzisiaj? Początek o godzinie 18, arbitrem głównym będzie Bartosz Frankowski.