menu

Górnik – Jagiellonia LIVE! Przełamać niemoc i ruszyć do przodu

8 sierpnia 2015, 10:36 | Sebastian Gladysz

Piłkarze zabrzańskiego Górnika po raz pierwszy w tym sezonie zagrają przed własną publicznością. Powiększoną o kilka tysięcy, bowiem część trybuny południowej zostanie otwarta dla kibiców. Małe święto przy Roosevelta zepsuć będzie chciała za to Jagiellonia, która przyjedzie na Śląsk po niespodziewanej porażce z Zagłębiem i stracie dwóch czołowych zawodników.

Górnik Zabrze podejmie dzisiaj Jagiellonię przy częściowo otwartej nowej trybunie
Górnik Zabrze podejmie dzisiaj Jagiellonię przy częściowo otwartej nowej trybunie
fot. Michał Janucik

Postawa Górnika na początku sezonu jest jednym z największych rozczarowań w Ekstraklasie. Zabrzanie po niezłym meczu w Krakowie i remisie, który pozwolił im wygrzebać się z ujemnego stanu punktowego zanotowali dwie porażki i okupują na ten moment ostatnią pozycję w tabeli. Zarówno w Łęcznej, jak i w Gliwicach nie byli zespołem gorszym od przeciwników, lecz błędy w obronie kosztowały sporo i w efekcie dwukrotnie schodzili z boiska pokonani. Łatwo więc wskazać największy problem ekipy z Roosevelta i jest nim defensywa. Począwszy od postawy bramkarza – Sebastian Przyrowski na siedem celnych strzałów w jego bramkę przepuścił sześć! Obrońcy popełniają szkolne błędy, ale z przodu też nie jest idealnie. W Górniku brakuje napastnika, z konieczności gra na tej pozycji Roman Gergel. Linia pomocy tworzy sytuacje bramkowe, lecz często nie ma ich kto wykończyć.

Na tle zabrzan Jagiellonia prezentuje się znacznie lepiej, choć i tak zanotowała słaby start w rozgrywkach. Po zdemolowaniu Kruoji w europejskich pucharach przyszła porażka rezerwowym składem z Koroną, którą każdy przyjął z przymrużeniem oka. Najważniejszy był rewanż z Omonią Nikozja. Na Cyprze zawodnicy Michała Probierza niestety sobie nie poradzili, a na domiar złego w zeszłym tygodniu, grając na własnym stadionie, zostali pokonani przez Zagłębie Lubin. W międzyczasie z Jagiellonią pożegnali się Patryk Tuszyński i Nika Dzalamidze. Dodając do tego odejście do Legii Michała Pazdana, otrzymujemy drużynę słabszą personalnie niż w końcówce poprzedniego sezonu. Z Podlasia wyemigrowały fundamenty zespołu i choć wciąż doskonale w bramce spisuje się Bartłomiej Drągowski, a ściągnięty z drugiej ligi Łukasz Sekulski pokazuje potencjał w ataku, to drużyna potrzebuje czasu, aby na nowo poukładać swoją grę.

Tego czasu jednak nie ma, bo Ekstraklasa ruszyła na dobre. Ekipa Probierza miała bardzo okrojony okres przygotowawczy z powodu występów w Europie, a pierwsza, tygodniowa, przerwa w rozgrywkach nastąpi dopiero w pierwszym weekendzie września. Do tego czasu szkoleniowiec Jagi będzie musiał tworzyć na bieżąco.

Jak przedstawia się sytuacja kadrowa obu zespołów? W Górniku ostatnio nie mógł zagrać Mateusz Słodowy i istnieje prawdopodobieństwo, że na boisku w meczu z Jagą również nie wyjdzie. Na długo z murawą pożegnał się za to Konrad Nowak, którego po zabiegu operacyjnym czeka kilka miesięcy rehabilitacji. Po drugiej stronie barykady też kontuzjowany jest jeden z najmłodszych zawodników w kadrze – Karol Mackiewicz zmaga się z bliżej nieokreśloną infekcją w kostce. Kontuzjowany jest nadal Marek Wasiluk.

Jeśli chodzi o historię spotkań obu klubów, to jest ona nadzwyczaj wyrównana. Z 23 pojedynków ośmiokrotnie zwycięzcami zostawali i zawodnicy Górnika, i ekipa Jagiellonii. Pozostałe siedem meczów zakończyło się remisami. W ostatnim sezonie obie drużyny spotkały się trzy razy – raz w Zabrzu górą był Górnik (3:0), a dwukrotnie w Białymstoku zwyciężali gospodarze (1:0 i 3:2). W dotychczas rozegranych jedenastu spotkaniach przy Roosevelta Jagiellonii udało się wygrać trzy razy, natomiast zabrzanom sześć.

Ze względu na fakt rozgrywania meczu w Zabrzu oraz na otwarcie części trybuny i zwiększenie liczby dopingujących Górnika fanów, można nieco mocniej postawić na „Trójkolorowych” przed dzisiejszym meczem. Prawda jest jednak taka, że nie sposób wskazać faworyta – jak na razie w tym sezonie Górnik tylko zawodzi i popełnia kardynalne błędy w defensywie. Te potrafią i lubią być wykorzystywane przez zawodników Michała Probierza. Planowana prognoza pogody na to spotkanie nie jest dobra – odczuwalna temperatura w słońcu może przekroczyć 40 stopni, dlatego mecz prawdopodobnie toczyć się będzie w nieco wolniejszym tempie. O wyniku może zdecydować jedna akcja lub stały fragment gry.

Ktoś przełamie złą serię - albo Górnicy wygrają po raz pierwszy w sezonie, albo piłkarze z Podlasia wrócą na właściwe tory. Zapowiada się ciężki bój o istotne ligowe punkty.


Polecamy