Górnik – Jagiellonia LIVE! Przełamać niemoc i ruszyć do przodu
Piłkarze zabrzańskiego Górnika po raz pierwszy w tym sezonie zagrają przed własną publicznością. Powiększoną o kilka tysięcy, bowiem część trybuny południowej zostanie otwarta dla kibiców. Małe święto przy Roosevelta zepsuć będzie chciała za to Jagiellonia, która przyjedzie na Śląsk po niespodziewanej porażce z Zagłębiem i stracie dwóch czołowych zawodników.
fot. Michał Janucik
Postawa Górnika na początku sezonu jest jednym z największych rozczarowań w Ekstraklasie. Zabrzanie po niezłym meczu w Krakowie i remisie, który pozwolił im wygrzebać się z ujemnego stanu punktowego zanotowali dwie porażki i okupują na ten moment ostatnią pozycję w tabeli. Zarówno w Łęcznej, jak i w Gliwicach nie byli zespołem gorszym od przeciwników, lecz błędy w obronie kosztowały sporo i w efekcie dwukrotnie schodzili z boiska pokonani. Łatwo więc wskazać największy problem ekipy z Roosevelta i jest nim defensywa. Począwszy od postawy bramkarza – Sebastian Przyrowski na siedem celnych strzałów w jego bramkę przepuścił sześć! Obrońcy popełniają szkolne błędy, ale z przodu też nie jest idealnie. W Górniku brakuje napastnika, z konieczności gra na tej pozycji Roman Gergel. Linia pomocy tworzy sytuacje bramkowe, lecz często nie ma ich kto wykończyć.
Na tle zabrzan Jagiellonia prezentuje się znacznie lepiej, choć i tak zanotowała słaby start w rozgrywkach. Po zdemolowaniu Kruoji w europejskich pucharach przyszła porażka rezerwowym składem z Koroną, którą każdy przyjął z przymrużeniem oka. Najważniejszy był rewanż z Omonią Nikozja. Na Cyprze zawodnicy Michała Probierza niestety sobie nie poradzili, a na domiar złego w zeszłym tygodniu, grając na własnym stadionie, zostali pokonani przez Zagłębie Lubin. W międzyczasie z Jagiellonią pożegnali się Patryk Tuszyński i Nika Dzalamidze. Dodając do tego odejście do Legii Michała Pazdana, otrzymujemy drużynę słabszą personalnie niż w końcówce poprzedniego sezonu. Z Podlasia wyemigrowały fundamenty zespołu i choć wciąż doskonale w bramce spisuje się Bartłomiej Drągowski, a ściągnięty z drugiej ligi Łukasz Sekulski pokazuje potencjał w ataku, to drużyna potrzebuje czasu, aby na nowo poukładać swoją grę.
Tego czasu jednak nie ma, bo Ekstraklasa ruszyła na dobre. Ekipa Probierza miała bardzo okrojony okres przygotowawczy z powodu występów w Europie, a pierwsza, tygodniowa, przerwa w rozgrywkach nastąpi dopiero w pierwszym weekendzie września. Do tego czasu szkoleniowiec Jagi będzie musiał tworzyć na bieżąco.
Jak przedstawia się sytuacja kadrowa obu zespołów? W Górniku ostatnio nie mógł zagrać Mateusz Słodowy i istnieje prawdopodobieństwo, że na boisku w meczu z Jagą również nie wyjdzie. Na długo z murawą pożegnał się za to Konrad Nowak, którego po zabiegu operacyjnym czeka kilka miesięcy rehabilitacji. Po drugiej stronie barykady też kontuzjowany jest jeden z najmłodszych zawodników w kadrze – Karol Mackiewicz zmaga się z bliżej nieokreśloną infekcją w kostce. Kontuzjowany jest nadal Marek Wasiluk.
Jeśli chodzi o historię spotkań obu klubów, to jest ona nadzwyczaj wyrównana. Z 23 pojedynków ośmiokrotnie zwycięzcami zostawali i zawodnicy Górnika, i ekipa Jagiellonii. Pozostałe siedem meczów zakończyło się remisami. W ostatnim sezonie obie drużyny spotkały się trzy razy – raz w Zabrzu górą był Górnik (3:0), a dwukrotnie w Białymstoku zwyciężali gospodarze (1:0 i 3:2). W dotychczas rozegranych jedenastu spotkaniach przy Roosevelta Jagiellonii udało się wygrać trzy razy, natomiast zabrzanom sześć.
Ze względu na fakt rozgrywania meczu w Zabrzu oraz na otwarcie części trybuny i zwiększenie liczby dopingujących Górnika fanów, można nieco mocniej postawić na „Trójkolorowych” przed dzisiejszym meczem. Prawda jest jednak taka, że nie sposób wskazać faworyta – jak na razie w tym sezonie Górnik tylko zawodzi i popełnia kardynalne błędy w defensywie. Te potrafią i lubią być wykorzystywane przez zawodników Michała Probierza. Planowana prognoza pogody na to spotkanie nie jest dobra – odczuwalna temperatura w słońcu może przekroczyć 40 stopni, dlatego mecz prawdopodobnie toczyć się będzie w nieco wolniejszym tempie. O wyniku może zdecydować jedna akcja lub stały fragment gry.
Ktoś przełamie złą serię - albo Górnicy wygrają po raz pierwszy w sezonie, albo piłkarze z Podlasia wrócą na właściwe tory. Zapowiada się ciężki bój o istotne ligowe punkty.