menu

GKS Bełchatów - Zagłębie Lubin LIVE! Gra idzie o dużą kasę

20 maja 2011, 13:23 | Paweł Witkowski/Gazeta Wrocławska

Każde miejsce wyżej w ligowej tabeli to o 211 tysięcy złotych więcej dla klubu. Dlatego nie ma w Ekstraklasie meczów o przysłowiową "pietruszkę". W pierwszym meczu 28. kolejki Bełchatów zagra z Zagłębiem.

GKS Bełchatów - Zagłębie Lubin LIVE! Relacja na żywo w Ekstraklasa.net!

- Naszym głównym celem jest utrzymanie się. Dopóki rywale broniący się przed spadkiem mają matematyczne szanse wyprzedzenia nas, będziemy koncentrowali się wyłącznie na tym, aby pozostać w ekstraklasie - mówi przed spotkaniem w Bełchatowie trener Zagłębia Lubin Jan Urban. - Dopiero po zapewnieniu sobie utrzymania skupię się nad innymi problemami. Wtedy przyjdzie czas na podejmowanie decyzji, takich jak przydatność poszczególnych zawodników do zespołu - dodaje.

Statystyki wskazują na GKS

Wygrana z Brunatnymi da utrzymanie Miedziowym. Jednak na wyjazdach lubinianie nie prezentują się najlepiej. Co prawda odkąd za sterami jest Urban, wyniki są lepsze (Zagłębie przegrało tylko w Łodzi w ostatniej kolejce), ale zwycięstw w dalszym ciągu nie ma. Na wygraną na obcych boiskach czekają od 8 spotkań (1:0 z Lechem, 10.10.2010).

Z kolei jego rywal nie zaznał porażki u siebie od 6 gier (0:1 ze Śląskiem, 6.11.2010). Zespół Macieja Bartoszka ma już zapewnione utrzymanie, a po ostatnim meczu we Wrocławiu szkoleniowiec zastanawiał się, czy nie dać szansy młodym zawodnikom. - To jego decyzja, jakim składem zagra. My wyjdziemy w najsilniejszym, jakim obecnie dysponujemy. Obsady nie zdradzę, nie będę ułatwiał pracy trenerowi Bartoszkowi - mówi Urban.
Wiadomo, że w Bełchatowie nie zobaczymy Costy Nhamoinesu, który w dalszym ciągu narzeka na ból kolana. Zabraknie też Przemysława Kocota, więc najprawdopodobniej na lewej obronie zagra Fernando Dinis. Szansy także nie dostanie kontuzjowany Deniss Rakels. Z kolei GKS urazy omijają, trenerzy mają do dyspozycji wszystkich zawodników.

Oba kluby o europejskie puchary już nie walczą, starają się za to o jak najwyższą pozycję na koniec sezonu, a co za tym idzie - bonifikaty od stacji Canal+. Na dziś Miedziowi mogą liczyć na 822 tys., a Brunatni - 1,266 mln zł. Każde miejsce wyżej to o 211 tys. więcej. Zatem jest o co się bić.

GKS boi się zamknięcia stadionu

- Odbyło się już przedmeczowe spotkanie policji z organizatorami meczu. Nie ma obawy zamknięcia stadionu. Normalnie sprzedajemy bilety - mówi Michał Antczak, rzecznik GKS. - Natomiast boimy się, że byle pretekst może wystarczyć do zakazu udziału publiczności w ostatniej kolejce, gdy podejmujemy Cracovię. Apelujemy, by nie było transparentów, które nie są związane z meczem, zadym ani incydentów, dających pretekst do zakazu, jaki spotkał inne kluby.

Współpraca Bogusław Kukuć, Michał Wieczorek


Polecamy