Były trener "Białej Gwiazdy": Człowiek, który był ikoną i ratował Wisłę, teraz ją grzebie
Olbrzymie zamieszanie panowało w ostatnich tygodniach wokół Wisły Kraków. Wszystko z powodu sprzedaży klubu Jakubowi Meresińskiemu, który nie tylko podrobił świadectwo ukończenia szkoły średniej, ale - jak twierdzi prokuratura - może mieć również na sumieniu dużo cięższe przestępstwa, z wyłudzaniem VAT, praniem brudnych pieniędzy czy przynależnością do zorganizowanej grupy przestępczej na czele.
fot. Wojciech Matusik / Polska Press
I choć "Biała Gwiazda" przeszła już pod skrzydła Towarzystwa Sportowego Wisła, panująca od kilku miesięcy sytuacja może jeszcze długo odbijać się klubowi czkawką. - Pracując w Wiśle byłem w różnych sytuacjach, ale takiej jak obecnie nigdy nie było. Zawsze było stabilnie, a dzisiaj... trudno to określić. Najgorszą sytuacją jest to, że człowiek, który był ikoną, czyli pan Cupiał, bez namysłu sprzedał drużyny komuś, o kim prasa pisze takie rzeczy, że aż trudno uwierzyć, iż nikt go nie sprawdził. I to jest największy problem nie tylko klubu, ale i pana Cupiała, który zdał sobie chyba sprawę, że będąc człowiekiem, który ratował Wisłę, jest tym, który tę Wisłę grzebie - powiedział w rozmowie z x-news Lucjan Franczak, były trener Wisły Kraków.