Bez bramek w Kielcach. Drugi garnitur Legii nie dał rady Koronie (ZDJĘCIA)
Korona Kielce zremisowała z Legią Warszawa 0:0 w meczu 21. kolejki Ekstraklasy. Spotkanie na Kolporter Arenie stało na bardzo niskim poziomie, co prawdopodobnie było spowodowane rezerwową jedenastką posłaną na plac gry przez szkoleniowca mistrzów Polski Henninga Berga.
Pomiędzy dwoma spotkaniami w Lidze Europy z Ajaksem Amsterdam norweski trener zdecydował, że wymieni w Kielcach wszystkich jedenastu zawodników, którzy wyszli w pierwszym składzie w czwartek stolicy Holandii. Dzięki temu debiut mógł zaliczyć 20-letni skrzydłowy Legii Norbert Misiak, a Dominik Furman wystąpił w koszulce warszawskiej drużyny po raz pierwszy od powrotu z francuskiego Toulouse FC.
W niedzielnym pojedynku na najwyższym poziomie zaprezentowali się… kibice obu drużyn. Na trybunach kieleckiego stadionu zasiadło ponad 11 tysięcy widzów, w tym pokaźna głośnych grupa sympatyków z Warszawy. Po raz pierwszy od dawna zapełnił się także młyn Korony, której kibice przygotowali również efektowną oprawę.
Piszemy sporo o trybunach, bo na murawie działo się naprawdę niewiele. Było wprawdzie sporo walki i zaangażowania, ale piłkarskiej jakości zdecydowanie mniej. W 34. minucie gry uderzenie z rzutu wolnego Dominika Furmana obronił bramkarz Korony Cerniauskas, a jeszcze przed przerwą po jednej z niewielu składnych akcji kielczan Jackowi Kiełbowi zabrakło kilkunastu centymetrów, aby dojść przed bramką do podania Przemysława Trytki.
Jedyna prawdziwa sytuacja stuprocentowa dla któregokolwiek z zespołów miała miejsce w 67. minucie spotkania, kiedy to po niezłej kombinacji sam na sam z Cerniauskasem wyszedł Helio Pinto, ale uderzył prosto w Litwina. Gospodarze też mieli jedną szansę na zdobycie zwycięskiego gola, ale na siedem minut przed końcem meczu Jovanović po indywidualnej akcji uderzył ponad poprzeczką bramki Malarza.
Ostatecznie spotkanie to zakończyło się zasłużonym bezbramkowym remisem. Legia ma dzięki temu punkt od drugiej w tabeli Jagiellonii, a Korona zwiększyła przewagę nad strefą spadkową do trzech oczek.