Niespodziewany zwrot akcji mieliśmy dziś w Płocku. Gdy Jakub Rzeźniczak zdobył w 72. minucie gola na 2:0, wydawało się, że "Nafciarze" zgarną dzisiaj trzy punkty. Tymczasem dziesięć minut później było 3:2 dla Pogoni. Najpierw rzut karny wykorzystał Srdan Spiridonović, po chwili z dystansu uderzył Marcin Listkowski, a zaledwie dwie minuty później pierwszą bramkę w Ekstraklasie świętował Paweł Cibicki. Przy dwóch ostatnich trafieniach dla Pogoni nie najlepiej zachował się Thomas Daehne. To już wszystko, jeśli chodzi o ten mecz, za uwagę dziękuje Maciej Pietrasik.