Mamy bramkę dla Pogoni, ale wcale nie z rzutu karnego! Zmarnował "jedenastkę" Kamil Drygas, bo choć Daehne rzucił się w drugą stronę, to kapitan Pogoni trafił w poprzeczkę! Do piłki efektownym szczupakiem dopadł jednak Adam Buksa i wpakował piłkę do siatki! Wcześniej Pogoń wyprowadziła kontrę, nie najlepiej zachował się Stec, ale oddał piłkę Buksie, który nawinął Urygę i sprawił, że rywal faulował.