Koniec meczu. Górnik nie zagrał wielkiego meczu, ale na beznadziejny Śląsk to wystarczyło. Bramki strzelali Kwiek i Korzym.

Kiełb strzela głową po centrze Pawelca, ale Kasprzik jest na posterunku.

Kartka dla Kokoszki, który naprawiał błąd Ostrowskiego. Nie zagra w meczu z Piastem.

Chamskie zachowanie Grendela. Albo inaczej. Zachował się jak debil. Najpierw podstawił nogę Kokoszce, a potem jeszcze zaczął wymachiwać rękoma.

Gergel po kontrze obok słupka.

Hołota z dystansu obok słupka bramki gospodarzy.

W Śląsku również ostatnia zmiana. Bartkowiak za Gecova.

Ostatnia zmiana w Górniku. Słodowy za Korzyma.

Grajciar z dystansu, ale po rykoszecie piłka mija bramkę Kasprzika.

Druga zmiana w Śląsku. Ryba za Bilę.

Pawelec wywrócił Gergela i kartka.

Druga zmiana w ekipie gospodarzy. Dźwigała za Madeja.

Pierwsza zmiana w Górniku. Za Jeża Janota.

Madej zagrał w pole karne, Kokoszka sięgnął piłkę, ale skierował ją do Kwieka. Kwiek uderzył zza szesnastki, Pawełek obronił ten strzał, ale niepilnowany Korzym dobił ją do pustej bramki.

Korzym i 2:0!

Grajciar tym razem zza pola karnego, w boczną siatkę.

Grajciar przywalił "Grajciarka". Flavio miękko wrzucił na 5 metr do niepilnowanego Słowaka, a ten przestrzelił nad poprzeczką.

Grajciar z dystansu, ale lekko i niecelnie.

Kwiek dostał piłkę przed polem karnym i spokojny strzał lewą nogą po ziemi w róg bramki. 1:0!

Zaczęli goście.

Pierwsza zmiana w Śląsku. Całkiem logiczna. Hateley za Danielewicza.

Nic nie da się napisać o pierwszej połowie, bo mecz stoi na dramatycznie słabym poziomie. Górnik jest za słaby, by stwarzać sytuacje, a Śląskowi za bardzo się nawet nie chce. DRAMAT.

Remis bezbramkowy do przerwy. Koszmarnie słaby mecz w Zabrzu.

Jeż próbował wrzucić z wolnego w pole karne Śląska. Pawelec wybił tą piłkę.

Gergel z woleja ładnie uderza, ale obok słupka bramki Pawełka.

Ostrowski z dystansu po ziemi, ale bardzo, bardzo niecelnie. Celował chyba bardziej na bramkę w Gliwicach.

Grajciar z rzutu rożnego wrzuca mocno, ale Kasprzik zbija tą piłkę na kolejny róg.

Bardzo ładnie Grajciar z dystansu posłał piłkę obok słupka.

Kolejna kartka, tym razem dla Vidanova.

Danielewicz bezsensownie wyciął Grendela na połowie Górnika.

Kwiek z dystansu nad bramką. Wysoko.

Poklepali, uśpili i Grajciar dośrodkowaniem prawie zaskoczył Kasprzika.

Śląsk miał szansę na kontrę, ale Biliński podał do Grajciara, a ten oddał piłkę do tyłu do stoperów. I goście spokojnie rozgrywają piłkę.

Jeż podał w polu karnym do Dancha, ale zablokował jego strzał Kokoszka.

Wreszcie jakaś sytuacja! Z lewej strony Kosznik wrzucił na głowę Jeża i pomocnik Górnika strzelił wprost w ręce Pawełka.

Śląsk trochę poklepał pod polem karnym. Skończyło się na niecelnym podaniu.

Madej miękko dośrodkowuje, ale piłka za boiskiem.

Wreszcie jakaś akcja. Niecelne podanie Pawelca zaowocowało kontrą gospodarzy, którą ostrym dośrodkowaniem sfinalizował Gergel.

Spokojny początek spotkania. Raz szarżował Biliński, ale wyjechał za linię boczną, a po chwili dał się złapać na spalonym.

Zaczęli gospodarze.

Górnik na biało, Śląsk na zielono.

Na ławce Górnika siedzi Janota, który jak warto przypomnieć, wcześniej był na testach w Śląsku. We Wrocławiu jednak szybko mu podziękowano.

Trener Ojrzyński postawił na doświadczenie (Madej, Jeż, Kwiek) i swojego wiernego żołnierza (Korzym). Czy to przyniesie Górnikowi tak potrzebne punkty?

Skład Śląska bez większych niespodzianek. Do jedenastki wskoczyli Ostrowski i Biliński, którzy w meczu z Jagą dali dobre zmiany.

Witamy ze Stadionu im. Ernesta Pohla w Zabrzu. Kolejkę rozpoczynamy meczem, który dziś nie wzbudza może wybitnych emocji, ale jesteśmy przekonani, że emocji nie zabraknie. Mecze Górnika ze Śląskiem są zawsze ciekawe, nie brakuje w nich bramek, nagłych zwrotów sytuacji itd., itp. Dość przypomnieć, że dwa sezony temu Górnik wygrał tutaj 3:2 strzelając dwie bramki w doliczonym czasie gry, a w zeszłym sezonie padł w końcówce remis 2:2.