PKO Ekstraklasa. Trener Lechii: liczę w ataku na kreatywność i odwagę
Trener Lechii Gdańsk nie ukrywa, że w sobotnim meczu ekstraklasy we Wrocławiu ze Śląskiem liczy na kreatywność i odwagę swoich piłkarzy w ataku. „Mamy dobry zespół, co pokazaliśmy w poprzednim sezonie. Teraz musimy do tego wrócić” - powiedział Maciej Kalkowski.
fot. Jakub Steinborn
W siedmiu spotkaniach Lechia wywalczyła zaledwie cztery punkty i zamyka tabelę ekstraklasy. Po przegranej na własnym stadionie 0:3 z Lechem Poznań posadę stracił trener Tomasz Kaczmarek, którego zastąpił jeden z asystentów - Kalkowski.
Pod wodzą 48-letniego szkoleniowca biało-zieloni, po bardzo słabej grze, zremisowali u siebie w poprzedniej kolejce z Wartą Poznań 0:0.
„Mamy doświadczony zespół, a mieliśmy spętane nogi, a także zablokowaną głowę. Z tego meczu nikt z nas nie był zadowolony, dlatego w tym tygodniu tak ułożyłem treningi, aby piłkarze uwierzyli, że potrafią grać w piłkę, potrafią się szukać na boisku, a futbol wciąż sprawia im radość” – przyznał w czwartek na konferencji prasowej w Gdańsku Kalkowski.
W sobotę o godz. 15. gdańszczanie zmierzą się we Wrocławiu ze Śląskiem, który w trzech ostatnich ligowych potyczkach wywalczył tylko punkt.
„To kolejny mecz, przed którym mówimy, że jeśli nie teraz to kiedy. Jesteśmy przygotowani, ale jak pokazuje historia, Lechii zawsze ciężko grało się we Wrocławiu. Wierzę jednak, że nasza drużyna wróci głową na boisko i uda nam się tam osiągnąć korzystny wynik. Każdy z nas musi tylko przenieść swoje umiejętności na treningu w sobotę na murawę. Oczywiście to jest tylko sport i wynik może być różny, bo faworyt nie zawsze wygrywa. Każdy z nas musi jednak po ostatnim gwizdku stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie, że mam czyste sumienie, bo zrobiłem wszystko, abyśmy odnieśli zwycięstwo” – dodał.
W dotychczasowych meczach lechiści zdobyli tylko pięć bramek, a gorszym dorobkiem legitymują się jedynie zawodnicy KGHM Zagłębia Lubin, którzy mają na koncie cztery trafienia.
„Nie tylko ja w ostatnim spotkaniu zauważyłem, że w ofensywie nie zagraliśmy za dobrze. Nie byliśmy z tego dumni i o tym już rozmawialiśmy. Liczę w sobotę na zdecydowanie większą naszą kreatywność i odwagę w ataku. Lechia to naprawdę dobry zespół, co pokazaliśmy w poprzednim sezonie. Teraz musimy do tego wrócić. Chcę wykorzystać ten potencjał, jednak w ostatnim okresie pokazywaliśmy go na treningach od poniedziałku do piątku, a mecze są przecież w weekend” – zauważył.
We Wrocławiu gdańszczanie zagrają niemalże w najsilniejszym składzie.
„Wykluczony jest jedynie występ skrzydłowego Ilkaya Durmusa, którego sztab medyczny nie zdołał postawić na nogi. Mam do dyspozycji 22 piłkarzy, z których 20 pojedzie w piątek na Dolny Śląsk” – podsumował.(PAP)
Autor: Marcin Domański
md/ af/