Maciej Kalkowski, drugi trener Lechii: W rewanżu nie czujemy się faworytem
W Lechii uważają, że rewanżowy mecz kwalifikacji piłkarskiej Ligi Konferencji w Skopje z Akademiją Pandev nie będzie spacerkiem. „Po wygranej u siebie 4:1 jedziemy przypieczętować awans, ale wcale nie czujemy się faworytem” - przyznał drugi trener gdańszczan Maciej Kalkowski.
fot. Karolina Misztal
W miniony czwartek w pierwszym spotkaniu pierwszej rundy eliminacji Ligi Konferencji Lechia pokonała u siebie Akademiję Pandev 4:1. Trzy bramki dla gospodarzy zdobył niespełna 38-letni portugalski napastnik Flavio Paixao, który asystował także przy czwartym trafieniu Łukasza Zwolińskiego.
„Ta wygrana stawia nas w roli faworyta, ale wcale nie czujemy się w rewanżu faworytem. To jest dwumecz i wszystko się może wydarzyć. Byłem w Skopje trzy tygodnie temu. Temperatura wynosiła wówczas 30 stopni Celsjusza, natomiast w czwartek w czasie spotkania, który rozpocznie się o godzinie 17, upał może sięgać nawet 40 stopni. I tego się trochę obawiamy. Jesteśmy jednak na to przygotowani, jedziemy przypieczętować awans, ale mamy świadomość, że nie będzie łatwo” – powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Gdańsku Kalkowski.
Biało-zieloni nieźle spisywali się w pierwszej konfrontacji w ataku, jednak zdecydowanie słabiej w obronie, bo dopuścili rywali do kilku groźnych sytuacji. Ostatecznie stracili tylko jedną bramkę i to w momencie, kiedy wygrywali już 4:0. W 81. minucie skuteczną główką po rzucie rożnym popisał się serbski środkowy defensor Dusan Jokovic.
„Zdajemy sobie sprawę jakie popełniliśmy błędy, ale wiedzieliśmy też jakimi zawodnikami dysponuje Akademija. Byłem na jej meczu z ekipą z Kosowa, oglądaliśmy też inne sparingi z bułgarskimi zespołami. Widać, że mają kłopoty w obronie, ale w ataku są groźni i w Gdańsku potwierdzili duże umiejętności. To dobrze przygotowana drużyna, jej młodzi zawodnicy są wybiegani, a także, co cechuje piłkarzy z tamtego regionu, dobrze wyszkoleni technicznie” – stwierdził.
48-letni szkoleniowiec zapewnia, że w czwartek Lechia nie będzie chciała wywalczyć awansu jak najmniejszym nakładem sił.
„Staramy się grać ofensywnie, a nie stać na swojej połowie i bronić. Będziemy chcieli narzucić w rewanżu swoje warunki i rozegrać to spotkanie na swoich zasadach. Jeśli wyeliminujemy błędy w obronie, powinno być dobrze” – ocenił.
Jeśli biało-zieloni wyjdą zwycięsko z dwumeczu z wicemistrzem Macedonii Północnej, w drugiej rundzie eliminacji LK zagrają z piątym w poprzednim sezonie zespołem austriackiej Bundesligi Rapidem Wiedeń. Z kolei w niedzielę o godz. 15 na inaugurację ekstraklasy zmierzą się w Płocku z Wisłą.
„O meczu z Wisłą, ani tym bardziej o Rapidzie, na razie nie myślimy. Najważniejsze jest najbliższe spotkanie, na które chcemy wyjść bez kalkulacji, czyli wystąpić w najsilniejszym w danym momencie składzie. Tak pracowaliśmy na zgrupowaniu, żeby móc zagrać w ciągu najbliższego miesiąca osiem spotkań. Jesteśmy na to przygotowani i mam nadzieję, że jak najdłużej będziemy mieć taki problem, aby rywalizować co trzy dni” – podsumował szkoleniowiec Lechii. (PAP)
LIGA KONFERENCJI w GOL24
Więcej o LIDZE KONFERENCJI - newsy, wyniki, terminarze, tabele