menu

Felieton: Romantyk sportu. Bóg Futbolu. Zagrał Pele, a wśród gości pomocnik ŁKS

8 stycznia 2023, 09:14 | Marek Łopiński

Nie chciałem w noworocznym felietonie pisać o smutnych wydarzeniach, dlatego dzisiaj oddaję hołd Największemu. Król, Bóg Futbolu jest tylko jeden, Pele!!!


fot.

Pierwszy raz zobaczyłem w Go w telewizji w czasie mistrzostw świata w Anglii 1966. Na szczęście Telewizja Polska debiutowała transmitując na żywo zmagania najlepszych piłkarzy świata. Nie był to udany dla Niego turniej. Zadbali oto brutale wykańczając Mistrza bandyckimi faulami.
W trzech innych, 1958, 1962, 1970 czempionatach globu o Złotą Nike, razem z kolegami z cudownych drużyn, wywalczył mistrzostwo świata. Ostatni raz w Meksyku 1970. TVP dzięki gamoniowi, językowemu analfabecie, kacykowi z komitetu centralnego nieboszczki PZPR, nie transmitowała turnieju. Po kilku dniach od zakończenia pokazano finałowy mecz Brazylijczyków z Włochami 4:1, w którym Pele strzelił bramkę.
Miesiąc przed mistrzostwami w Anglii reprezentacja Polski odbyła tournée po Ameryce Południowej, rozgrywając towarzyskie mecze, dwa z Brazylią, jeden z Argentyną. Na Maracanie w Rio de Janeiro w drużynie gospodarzy zagrał Pele, a wśród gości pomocnik ŁKS Piotr Suski. W Belo Horizonte nie grał Król. W tym meczu wspólnie z Suskim wystąpił jego klubowy kolega napastnik Jerzy Sadek.. Po pojedynkach z Canarinhos brazylijscy dziennikarze ocenili, trzech Polaków dorównywało techniką ich zawodnikom. Obok Suskiego wyróżniono napastnika Polonii Bytom Jana Liberdę i pomocnika warszawskiej Legii Bernarda Blauta.
W maju 1960 w obecności …. 130 tysięcy widzów?, na stadionie Śląskim w Chorzowie, Kadra PZPN spotkała się z klubowym zespołem Pelego FC Santos. W polskiej jedenastce wystąpił późniejszy olimpijczyk z Rzymu 1960, obrońca ŁKS Henryk Szczepański.
W 2000 roku FIFA zorganizowała plebiscyt na piłkarza Stulecia. Bezapelacyjnie wygrał Pele gromadząc blisko 73 procent głosów. Drugi był Argentyńczyk Alfredo Di Stefano, ponad 9 procent. Di Stefano, bohater ery przedtelewizyjnej, w barwach Realu Madryt pięciokrotnie w latach 50 zdobył Puchar Europy, poprzednika Ligi Mistrzów. Reprezentował barwy trzech państw, Argentyny, Kolumbii, Hiszpanii.
Na trzecim miejscu uplasował się Boski Diego Maradona z 6 procentami głosów. Czwartym został Cesarz Franz Beckenbauer 2,5 %, piątym Boski Latający Holender 14 Johan Cruyff 2 %. Maradona uznał wielkość Króla Futbolu, strzelca ponad 1000 bramek, ogłaszając najlepszym piłkarzem XX wieku. Sam Pele uważał, że lepszym od Niego i Maradony był Alfredo Di Stefano. W 1979 roku na mistrzostwach świata do lat 20 w Japonii zawodnik ŁKS Marek Chojnacki zagrał w półfinale przeciwko Maradonie.
I pomyśleć, gdyby w 1959 roku mistrz Polski ŁKS awansował do II rundy Pucharu Klubowych Mistrzów Europy, na stadionie przy Al.Unii gościlibyśmy Real Madryt na czele z Alfredo Di Stefano, Puskasem, Gento, Kopą.
Dyskusje kto był najlepszym piłkarzem wszech czasów, Pele, Maradona, Leo Messi nigdy nie będą rozstrzygnięte. Messi jest najlepszym piłkarzem XXI wieku, ale Król, Bóg Futbolu jest tylko jeden, PELE !!!


Polecamy