menu

Dawid Szulczek przed Widzewem: Każda seria ma swój koniec. Warta chce odczarować stadion w Grodzisku

18 sierpnia 2022, 15:01 | Marcin Pawlicki/PAP

Piłkarzom Warty ostatnio nie służy domowy stadion w Grodzisku, na którym dawno nie wygrali. - Każda seria ma swój koniec i jestem przekonany, że przerwanie tej passy właśnie nadchodzi – przyznał trener poznaniaków Dawid Szulczek przed sobotnim meczem z Widzewem Łódź.


fot. Adam Jastrzębowski

"Zieloni" od dłuższego czasu lepiej punktują na wyjazdach. W poprzednim sezonie na boiskach rywali zdobyli 24 punkty, a u siebie tylko 18. W bieżących rozgrywkach jedyne punkty warciarze wywalczyli w Legnicy i Kielcach, a przed własną publicznością zanotowali dwie porażki.

- To prawda, jak popatrzymy na naszą zdobycz punktową na wyjazdach w całym 2022 roku, to wygląda to całkiem dobrze i plasujemy się w czołówce ligi. Myślę, że wiele zespołów, mając wsparcie swoich kibiców, podchodzi do meczów z nami na zasadzie: czeka nas trudne spotkanie, ale z kim wygrywać u siebie, jak nie z Wartą. My natomiast w takich spotkaniach potrafimy grać dobrze zorganizowaną obroną, a z biegiem czasu "im dalej w las, tym jest nam łatwiej" – mówił Szulczek na konferencji prasowej.

Jak dodał, nie do końca jednak potrafi znaleźć przyczyny słabszej postawy zespołu na stadionie w Grodzisku. Na tym obiekcie warciarze po raz ostatni wygrali 10 kwietnia z Cracovię (1:0).

- U siebie często staramy się otworzyć, rzucamy więcej zawodników do przodu i różnie to nam wychodzi. Licząc poprzedni sezon, to w Grodzisku przegraliśmy cztery spotkania z rzędu. Każda seria ma swój koniec i jestem przekonany, że przerwanie tej passy właśnie nadchodzi – stwierdził opiekun poznańskiego zespołu.

Szkoleniowiec nie ukrywa, że po ostatnich wzmocnieniach i powrocie kilku kontuzjowanych zawodników, przed niedzielnym spotkaniem z Widzewem Łódź ma "przyjemny ból głowy". Poza składem jest w tym momencie tylko pomocnik Michał Jakóbowski.

- Miesiąc temu zdarzało mi się jeszcze ponarzekać na temat sytuacji kadrowej, dziś już tego nie powiem. Jestem zadowolony z obecnej kadry, jak w tej chwili drużyna funkcjonuje. Mam do dyspozycji ponad 20 graczy z pola i na treningach taktycznych często jest tak, że niektórzy muszą stać z boku. Dobrze jest też widzieć, jak zmiennicy starają się dać opór pierwszej jedenastce. Stoimy przed trudnymi wyborami dotyczącymi zarówno tej wyjściowej +11+, jak 20-osobowej kadry meczowej. Natomiast wciąż nie ukrywam, że fajnie byłoby pozyskać jeszcze jakiegoś zawodnika pod koniec okienka transferowego – stwierdził.

Warta ograła już w tym sezonie beniaminków z Legnicy i Kielc, lecz Szulczek uważa, że Widzew spośród całej trójki ekstraklasowych nowicjuszy prezentuje się najlepiej.

- Widzew to drużyna świetnie zorganizowana. Miałem okazję już rywalizować z trenerem Januszem Niedźwiedziem na niższym szczeblu rozgrywek i on zawsze ma pomysł na grę. Korona i Miedź mają swoje atuty, natomiast całościową patrząc na te trzy zespoły, Widzew wygląda najlepiej. I też we wcześniejszych meczach zasługiwał na więcej punktów, niż dotychczas zdobył – podkreślił.

Jego zdaniem Widzew to też marka i tradycja, a takie zespoły powinny grać w ekstraklasie.

- Ekstraklasa potrzebuje takich drużyn jak Widzew, klubu z historią, tradycją, rzeszą kibiców i pięknym stadionem. Pod względem sportowym to jest też powiew takiej świeżości do naszej ligi – podsumował szkoleniowiec.

Mecz Warty z Widzewem rozegrany zostanie w sobotę o godz. 20.00 w Grodzisku Wielkopolskim.