menu

Stadion Lechii znowu zostanie zamknięty? Sprawą zajmuje się policja

1 grudnia 2015, 17:49 | ŁŻ/Dziennik Bałtycki

Kibice gdańskiej Lechii, podczas ostatniego meczu z Lechem Poznań, przygotowali wyjątkową oprawę. Choć wyglądała ona efektownie, to jednak nie umknęła oczywiście uwadze policji.

Lechia Gdańsk - Lech Poznań 0:1
Lechia Gdańsk - Lech Poznań 0:1
fot. Jacek Czaplewski/Ekstraklasa.net

Janusz Woźniak o awansie Arki do Ekstraklasy: To już coś więcej niż nadzieje i pobożne życzenia

Oczywiście sprawa dotyczy odpalenia rac w trakcie meczu. Zadymienie na stadionie Energa Gdańsk było na tyle duże, że sędzia spotkania zmuszony został na cztery minuty je przerwać. Od początku można było się zatem domyślać, że ktoś po tym pojedynku zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.

Sprawą już teraz zajmuje się policja. Jak donosi Radio Gdańsk, kibicom, którzy złamali przepis ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, grozi do pięciu lat więzienia. Śledczy mają teraz przejrzeć zapisy z monitoringu, a także przesłuchać świadków. Niestety, do odpowiedzialności pociągnięty zostanie również prawdopodobnie klub.

Całą sprawą zajmie się też wojewoda pomorski, Ryszard Stachurski. Niewykluczone, że po raz kolejny zamknie on część trybun na gdańskim stadionie. W najgorszym wypadku, jeden z meczów Lechii na własnym obiekcie może odbyć się bez udziału publiczności.

Najbliższy mecz na stadionie Energa Gdańsk odbędzie się w niedzielę. Rywalem Lechii będzie Śląsk Wrocław (godz. 15.30). Wcześniej natomiast gdańszczanie zagrają w Szczecinie z Pogonią (godz. 18).

Dziennik Bałtycki


Polecamy