Stało się. Śląsk odrobił straty, a później wyszedł na prowadzenie i ostatecznie po raz pierwszy w sezonie wygrał spotkanie ligowe na wyjeździe. Piękna bramka Piotra Grzelczaka nie pomogła gospodarzom, którzy znów rozczarowali. Lechia potwierdziła, że jest zespołem chimerycznym. Za wspólnie spędzony czas już dziękuję. Jakub Choderny.

Koniec meczu! Śląsk wygrywa 2:1 i przełamuje fatalną passę! Lechia kolejny raz rozczarowała swoich kibiców. Michał Probierz ma nad czym myśleć.

Ostatnia zmiana. Socha za Cetnarskiego.

Ostatnie minuty meczu. Lechia próbuje odrobić straty.

Asystę przy bramce Grodzickiego zaliczył Mateusz Cetnarski.

Doskonałe wejście w pole karne Grodzickiego, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zupełnie niepilnowany z kilku metrów głową zmieścił piłkę w bramce. Asysta + gol Grodzickiego. Czyżbyśmy mieli bohatera meczu?

Gooooolll!! Grodzicki!! Znów po rzucie rożnym!!

I zmiana w Śląsku. Ostrowski za Patejuka.

Ostatnia zmiana Lechii. Zyska wchodzi, a schodzi Piotr Grzelczak.

Patejuk próbował z dystansu, ale zdecydowanie za słabo. Może to też wina murawy, która w tym momencie naprawdę jest w fatalnym stanie.

Inicjatywę mają gospodarze, ale dobrze bronią się wrocławianie, którzy jednak w ofensywie nie mają teraz nic do zaoferowania. Czy wykorzystają to gospodarze? Pozostał kwadrans do końca meczu.

Piłka wędruje od jednego pola karnego do drugiego. Szybki, dobry mecz obserwujemy w tym momencie.

Kolejna zmiana w drużynie gospodarzy. Buzała zastępuje Frankowskiego.

Okazało się, że błąd przy bramce dla gości popełnił... strzelec bramki dla Lechii, Piotr Grzelczak, który był odpowiedzialny za krycie Kokoszki.

Próbował Tuszyński z dystansu, ale obok bramki.

Dośrodkowanie z rzutu rożnego, piłkę głową przedłużył Grodzicki, a z najbliższej odległości futbolówkę do bramki wpakował niepilnowany Kokoszka. Ależ nam się zrobił mecz!

I błyskawiczne wyrównanie! Kokoszkaaaa!!!

Reaguje trener Levy. Plaku za Pawelca.

Uskrzydleni gospodarze idą za ciosem, a goście zdają się być oszołomieni. Rozkręca się Lechia.

Bramka z rodzaju "stadiony świata" Piotra Grzelczaka. Daleki przerzut z prawej strony od Matsuiego, a na piłkę nabiegł właśnie Grzelczak, który po prostu kropnął z woleja nie do obrony. Przepiękny gol! Taką akcję można oglądać w nieskończoność!

Co za goool!!!!!! Grzelczak!!

Pierwsza zmiana w meczu. W ekipie gospodarzy za Dawidowicza wchodzi Tuszyński.

Bardzo dobra sytuacja Paixao! Portugalczyk otrzymał piłkę z prawej strony, ale asekurował go Madera i niebezpieczeństwo zostało zażegnane, a piłka po strzale głową poleciała obok bramki.

Z większym animuszem atakuje Lechia w tych pierwszych minutach drugiej połowy. Chyba Michał Probierz odpowiednio zmotywował swoich piłkarzy.

Warunki na murawie robią się coraz trudniejsze. Okropnie dziś pada w Gdańsku i to sprawia, że momentami piłka zatrzymuje się na boisku.

Od razu zaznaczył swoją obecność Grzelczak, który uderzył z dystansu, ale nad bramką.

Piłkarze już się zameldowali na murawie. Przed nami 45 minut, w których - mamy nadzieję - obejrzymy bramki. Ruszamy!

Początek spotkania w wykonaniu obu ekip był bardzo niemrawy, ale od 20. minuty to Śląsk konsekwentnie zaczął osiągać przewagę. Bardzo dobrze wygląda Paixao. Gościom zabrakło jednak precyzji, a w konsekwencji skuteczności. Tymczasem Lechia gra bardzo słabo, choć to właśnie gospodarze mieli najlepszą sytuację w pierwszej części gry.

Koniec pierwszej połowy, w której nie zobaczyliśmy bramek. Wracamy za 15 minut!

Wyśmienitą sytuację miał Grzelczak, ale przegrał pojedynek sam na sam z Kelemenem! Później bramkarz Śląska raz jeszcze świetnie sparował strzał Deleu. Zupełnie niespodziewanie to Lechia mogła wyjść na prowadzenie.

Ostatnie minuty pierwszej połowy. Wrocławianie ładnie "klepią" piłką. Michał Probierz będzie musiał wyperswadować swoim podopiecznym kilka rzeczy w przerwie, ponieważ Lechia prezentuje się naprawdę bardzo słabo.

Z dobrej strony pokazał się Cetnarski, któremu ładnie zgrał futbolówkę Paixao. Strzał Mateusza nie przyniósł jednak korzyści. Lechia jest teraz jedynie tłem dla dobrze grających gości. Brakuje skuteczności.

Dudu dośrodkowywał w pole karne, tam piłkę do Patejuka strącił Hołota, ale uderzenie z woleja piłkarza Śląska niecelne.

Centra Grodzickiego z rzutu rożnego, do piłki dopadł Patejuk, ale jego strzał bardzo niecelny. W defensywie gospodarze.

Co za interwencja Mateusza Bąka! Dobre dośrodkowanie z prawej strony, najwyżej do piłki wyskoczył Paixao, który uderzył głową. Piłka odbiła się od słupka, a później dzięki przytomnej postawie Bąka została wybita. Groźni są goście!

To spotkanie nabiera rumieńców. Otworzyły się nieco obie drużyny i od razu mamy efekt. Atakuje Lechia, ale Śląsk nie pozostaje dłużny.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał Janicki, ale Kelemen nie bez trudu łapie piłkę. Zabrakło niewiele.

Płaska piłka od Deleu z prawej strony, ale nie zdążył Grzelczak. Rzut rożny dla gospodarzy.

Ależ kontra w wykonaniu gości! Z piłką popędził Paixao, który zbiegł do środka i uderzył sprzed pola karnego, ale pomylił się naprawdę niewiele. W końcu jakaś składna akcja w tym meczu.

Rzut wolny z około 30 metrów dla gospodarzy. Dośrodkowywał Adam Pazio, ale bez problemu piłkę łapie Kelemen.

A kibice Lechii pozdrawiają sympatyków Wisły Kraków.

Bardzo spokojnie rozpoczął nam się ten mecz

- mówi Tomasz Wieszczycki. Nic dodać, nic ująć. Bez większych emocji jak na razie na PGE Arenie w Gdańsku.

Bardzo zaskakujące rozwiązanie wybrał Grzelczak, który zasłonięty uderzył z 25 metrów, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Ciekawa akcja napastnika Lechii.

Rzut wolny z 30 metrów dla gości. Wykonawcą Dudu, który uderzył piekielnie mocno i... może lepiej nić więcej nie mówić.

Dziesięć minut za nami, w których nie było żadnych, dogodnych okazji. Dużo walki w środku pola. Aktywniejsi są jednak podopieczni Michała Probierza.

Trzeci rzut rożny dla Lechii. Nic jednak nie wynika z tych stałych fragmentów gry. Pomału gospodarze zaczynają przejmować inicjatywę.

Póki co wyrównane pierwsze minuty spotkania. Żadna ze stron nie osiągnęła przewagi. Po interwencji Dudu Lechia będzie miała rzut rożny.

Wszystko gotowe. Uaktywnili się także sympatycy, którzy teraz zerwali się do głośnego dopingu. Pierwszy gwizdek. Zaczynają goście!

Niewielu kibiców dziś zasiadło na PGE Arenie w Gdańsku. Czyżby to efekt kiepskich wyników Lechii w ostatnim czasie, która dopiero przed tygodniem przerwała passę ośmiu kolejnych spotkań ligowych bez zwycięstwa? Na trybunach zasiadł natomiast nowy selekcjoner, Adam Nawałka, który bacznie będzie się przyglądać potencjalnym kandydatom do gry w reprezentacji. Zaczynamy za kilka minut.

Co ciekawe, Lechia nie potrafi wygrać ze Śląskiem od pięciu spotkań. Ostatnie konfrontacje to dwa remisy i trzy zwycięstwa wrocławian. Ostatni mecz zakończył się podziałem punktów, kiedy to padł remis 1:1, a gospodarzem wówczas był Śląsk. W tabeli obie drużyny dzielą dwa punkty. Jeśli dziś Śląsk wygra, to wówczas przeskoczy w tabeli Lechię i wskoczy do pierwszej "ósemki".

Lechia u siebie nie przegrywa (raptem jedna porażka na siedem spotkań), Śląsk na wyjazdach nie odnosi zwycięstw (okrągłe "zero" na sześć meczów). W teorii faworytem są zatem gospodarze, ale Lechia udowodniła już w tym sezonie, że potrafi być bardzo chimerycznym zespołem. Czy Śląsk to wykorzysta i przełamie swoją fatalną serię?

Witamy serdecznie i zapraszamy na pierwsze niedzielne spotkanie w T-Mobile Ekstraklasie! Przed nami mecz w Gdańsku, w którym Lechia podejmie wrocławski Śląsk. Na trybunach atmosfera zgody, ale na boisku z całą pewnością obie ekipy powalczą o trzy punkty. Komu się to uda? Jak typujecie?