Siedmiu napadło na dwóch. Pseudokibice z dolnośląskiego w rękach policji. Grozi im do 15 lat
Podjechali dwoma samochodami, następnie pobili i okradli. To pseudokibice jednego z lubińskich klubów, którzy po meczu Ekstraklasy napadli na dwóch sympatyków innego klubu. Policja zatrzymała już napastników. Usłyszeli zarzuty rozboju. Grozi im surowy wyrok -nawet 15 lat pozbawienia wolności.
Napad na kibiców z Dolnego Śląska
O szczegółach bulwersującej sprawy donosi dolnośląska policja. Do ataku doszło na terenie powiatu wołowskiego, w godzinach nocnych, wszystko wskazuje na to, że po spotkaniu Śląska Wrocław z Motorem Lublin. - Na dwóch kibiców wracających z meczu Ekstraklasy napadło kilku chuliganów utożsamiających się z pseudokibicami antagonistycznie nastawionego klubu z Lubina - czytamy w komunikacie.
- Sprawcy podjechali dwoma samochodami do ofiar w celu kradzieży ich barw klubowych (koszulki, szaliki, proporczyk). Jednak ostatecznie pobili mężczyzn i okradli ich z przedmiotów osobistych. Część sprawców miała w chwili ataku kominiarki, które miały utrudnić ich identyfikację - podkreśla policja.
Policja udaremniła kolejną ustawkę. 200 osób czekało w okolicach autostrady A4
Policjanci z Wołowa, Lubina i Wrocławia prędko ustalili tożsamość sprawców, których już zatrzymano. To mieszkańcy dwóch powiatów z województwa dolnośląskiego. O ich losie zadecyduje teraz sąd. Grozi im surowa kara - do 15 lat pozbawienia wolności.
- Ofiarami rozboju okazali się młodzi mężczyźni, nigdy wcześniej nie karani. Są kibicami, którzy w sposób racjonalny, zgodny z duchem sportu, dopingują swoją ulubioną drużynę - tłumaczy policja z Dolnego Śląska, twierdząc że sprawcy nie tylko złamali prawo, ale także "kodeks pseudokibica".














