menu

PKO Ekstraklasa. Trener Śląska Wrocław przed meczem z Lechią: Martwienie się nam nie pomoże

9 września 2022, 15:31 | Jakub Maj

Trener Śląska Wrocław Ivan Djurdjevic przed meczem z Lechią Gdańsk przyznał, że zdaje sobie sprawę z trudnej sytuacji w jakiej znalazł się jego zespół po porażkach z Rakowem Częstochowa i Stalą Mielec. „Martwienie się jednak nam nie pomoże” – dodał.


fot. Pawel Relikowski / Polska Press

Po porażkach z Rakowem (1:4) i Stalą Mielec (0:2) sytuacja Śląska w tabeli mocno się skomplikowała, bo znalazł się w strefie spadkowej. Mniej punktów ma tylko Miedź Legnica i Lechia Gdańsk.

„Jesteśmy świadomi naszej sytuacji, ale nerwowość i martwienie nam w niczym nie pomogą. Gdyby było inaczej, to na pewno martwilibyśmy się, ale my chcemy iść w inną stronę. Naszym celem w meczu z Lechią jest zagrać w sposób, w jaki graliśmy z Pogonią Szczecin. Chcemy wrócić do lepszej gry, a wygrane przyjdą z jakością gry” – powiedział Djurdjevic.

Sobotni rywal wrocławian Lechia jest w jeszcze gorszej sytuacji, bo zamyka ligową tabelę. Trener Śląska stwierdził, że problemy gdańszczan go nie interesują i nie chce o nich rozmawiać.

„Nie chcę wchodzić w dyskusję o tym, na co nie mam wpływu. Mamy dużo do zrobienia, dużo pracy do wykonania i szkoda tracić energii na to, co się dzieje w innych klubach. Gramy u siebie i po porażkach z Rakowem i Stalą chcemy wygrać i się zrehabilitować. To jest dla mnie najważniejsze, a nie problemy Lechii” – dodał.

Trener Śląska ma nad czym pracować, bo przed spotkaniem z Lechią ze składu wypadł Czech Petr Schwarz. Czech w dotychczasowych spotkaniach wyróżniał się pozytywnie i był mocnym punktem wrocławskiego zespołu. Po pauzie za kartki do gry wraca za to Duńczyk Patrick Olsen.

„Petr Schwarz od dłuższego czasu walczył z kostką, ale wczoraj na treningu już nie wytrzymała. , Kontuzjowany jest jeszcze Michał Rzuchowski. Wraca za to Karol Borys” – krótko odpowiedział Djurdjevic.

Szkoleniowiec podsumowując dodał, że chociaż wyniki nie są zadowalające, nie zamierza panikować, bo przy budowie drużyny takie muszą się zdarzać.

„Z perspektywy trenera to coś normalnego. Są też małe plusy. Po meczu ze Stalą przeprowadziliśmy analizę i zatrważające było, ile prostych błędów technicznych popełniliśmy. Gdyby odciąć te błędy, to nasza gra i kilka stworzonych okazji były pozytywne. Teraz musimy zagrać dobrze i wrócić na właściwe tory. Nie wpadamy w panikę i robimy wszystko, aby wrócić na właściwą drogę” – skomentował trener Śląska.

Początek meczu Śląsk – Lechia w sobotę o godz. 15.(PAP)

marw/ co/


Polecamy