menu

John van den Brom po Superpucharze: Każdy rozumie, dlaczego wystawiłem rezerwowych

9 lipca 2022, 23:25 | DW

- Nie udało nam się po raz kolejny pokonać Rakowa. Wiem, że w zeszłym sezonie Lechowi nie wyszło to trzy razy. Mnie też się to nie udało. Oczywiście, jest tego kilka powodów. Już po meczu z Karabachem zapowiadałem, że na boisko wyjdziemy w innym składzie. Każdy rozumie i wie, dlaczego tak postąpiłem. Wierzyłem w jakość piłkarzy, którzy byli na boisku - mówił po Superpucharze Polski trener Lecha, John van den Brom.


fot. Lech TV

- Przed przerwą zdarzył nam się moment dekoncentracji i dlatego straciliśmy wtedy gola. Bramka do szatni źle wpływa na mentalność w szatni. Jest jeszcze trudniej odrabiać straty, kiedy tracisz gola na początku drugiej połowy - mówił John van den Brom.

- Jestem zadowolony ze swoich piłkarzy. Otrzymali szansę na pokazanie się, a ja jestem z nich zadowolony, mimo takiego wyniku - dodał szkoleniowiec.

- Raków mogę ocenić tylko na podstawie tego, co widziałem dzisiaj. Byli zdeterminowani do wygrania Superpucharu. Grali bardzo często podobnymi schematami, ale trudno było znaleźć rozwiązanie na powstrzymanie ich. Kiedy mieliśmy piłkę, atakowali nas pressingiem w środku. Ich wysoko postawiona obrona również ograniczyła naszą swobodę w kreowaniu gry - ocenił obrońców tytułu opiekun lechitów.

- Milić, Murawski i Karlstrom zagrali w obu spotkaniach. Zagrają również w Azerbejdżanie. To są mocni i dobrze zbudowani kondycyjnie gracze, którzy jednocześnie wiedzą, jak zachowywać się na boisku i jak odpowiednio się regenerować po intensywnym graniu. Oni są w stanie grać co trzy dni - mówił o potencjalnym zmęczeniu swoich podopiecznych van den Brom.

Superpuchar Polski zawędrował do obrońców tego trofeum, a więc do Rakowa Częstochowa. Wicemistrzowie Polski wygrali z Lechem Poznań 2:0 po golach Bogdana Racovitana i Mateusza Wdowiaka. Randze meczu odjął nieco rezerwowy skład Kolejorza. John van den Brom skorzystał aż z ośmiu zmienników. Sezon w Polsce zaczynamy jednak od pucharu dla wicemistrzów Polski.

Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Mateusz Wdowiak


Polecamy