menu

Hity i kity sezonu 2012/13 w T-Mobile Ekstraklasie (GALERIA)

14 czerwca 2013, 14:05 | Krzysztof Kowalski

Sezon 2012/13 wielkiego przełomu nie przyniósł. No chyba, że dla warszawskiej Legii, która po siedmiu latach w końcu zdobyła mistrzowski tytuł. Na ekstraklasowych boiskach nie brakowało jednak pięknych bramek i spektakularnych kiksów. Zobacz hity i kity sezonu!

Bogusław Leśnodorski. Ma bogate CV. Pracował w kancelarii prawniczej LSW, którą sam założył, ale także w branży górniczej, budowniczej, telekomunikacyjnej i na rynku nieruchomości. Do Legii wszedł z rozmachem. Spowodował, że na Żyletę wrócił doping. W przerwie zimowej sprowadził na Łazienkowską Dwaliszwiliego, Brzyskiego, Jodłowca i Bereszyńskiego. Przedłużył kontrakt m.in. z Jędrzejczykiem, którego następnie za 2,2 mln euro sprzedał do FK Krasnodar. Wreszcie, to za jego krótkiej jak na razie prezesowskiej kadencji, piłkarze Legii sięgnęli po mistrzowski tytuł i zdobyli Puchar Polski. I tylko Danijel Ljuboja niekoniecznie ciepło będzie wspominał Leśnodorskiego.
fot. sylwester wojtas
Daniel Sikorski. Napastnik Wisły Kraków bardzo długo czekał na kolejnego gola w Ekstraklasie. Do sieci trafił dopiero 13 kwietnia 2013 roku w pojedynku z Legią i było to jedyne trafienie austriackiego piłkarza w minionym sezonie. W stosunku do poprzedniego i tak zanotował progres. Rozgrywki 2011/12 zakończył z zerowym dorobkiem strzeleckim. Sikorski najprawdopodobniej opuści Polskę. I dobrze. Solidnej marki sobie nad Wisłą nie wyrobił.
fot. Ryszard Kotowski
Niebieska katastrofa. Kibice Ruchu od początku sezonu musieli przecierać oczy ze zdziwienia. Niebiescy, wicemistrzowie Polski 2011/12, na dzień dobry dostali czwórkę od Lecha, a później wcale nie było lepiej. Defensywa chorzowian była najgorsza w całej lidze. Taka dyspozycja piłkarzy Jacka Zielińskiego powinna skończyć się degradacją. W sukurs Niebieskim przyszły jednak nie do końca sprawiedliwe przepisy PZPN i mimo zajęcia przedostatniego miejsca w tabeli, Ruch nadal może czuć się ekstraklasowiczem.
fot. jarmulowicz.com/Piotr Jarmułowicz
Strzelaniny we Wrocławiu i Gdańsku. W meczu 13. kolejki pomiędzy Śląskiem a Jagiellonią oglądaliśmy zwroty akcji, których nie powstydziłyby się boiska angielskiej Premier League. 58. minucie spotkania WKS prowadził już 3:0 i miał jednego piłkarza więcej na boisku. Jednak taka zaliczka nie wystarczyła wrocławianom do zwycięstwa. W osiem minut Jagiellonia dokonała niesamowitego comebacku i wywiozła z Wrocławia punkt. Mecz 26. kolejki Lechia - Ruch dostarczył kibicom w Gdańsku podobnych emocji. Takiego scenariusza nie powstydziłby się sam Alferd Hitchcock. Osiem goli (w tym dwa dla Lechii w doliczonym czasie gry). Biało-zieloni nigdy wcześniej nie zaserwowali swoim fanom takich emocji.
fot. jarmulowicz.com/Piotr Jarmułowicz
Równia pochyła Miedziowych. Najbardziej stabilny finansowo klub w Polsce po raz kolejny zakończył rozgrywki bliżej strefy spadkowej niż podium. Bardzo dobrze opłacani piłkarze i trener, który ma swoim CV awans do Ligi Mistrzów po prostu dali plamę. O dziwo po zakończeniu sezonu szefowie klubu nie podziękowali trenerowi, jak to jest u nas w zwyczaju, a piłkarzom.
fot. T-Mobile Ekstraklasa/x-news
Ireneusz Król. Obiecywane miesiącami przez śląskiego biznesmena przelewy nie dotarły na konta piłkarzy Czarnych Koszul. Król w krótkim czasie narobił Polonii Warszawa niemało długów, natomiast sobie wielu wrogów w kibicowskim świecie. Zasłużony klub ze stolicy czeka teraz droga przez piłkarski czyściec w niższych ligach. A pomyśleć, że jeszcze niedawno przy Konwiktorskiej było finansowe eldorado.
fot. Jakub Jaźwiecki/Dziennik Zachodni
Wiosenna forma Podbeskidzia. Górale w rundzie rewanżowej szli jak burza. W osiąganiu bardzo dobrych wyników nie przeszkodziła im ucieczka do Rosji Dariusza Kubickiego. Na jego miejsce przyszedł Czesław Michniewicz, który jak mantrę powtarzał: "kto goni peleton musi pedałować dwa, trzy razy szybciej". Piłkarzom Podbeskidzia ta karkołomna sztuka się udała. Wyprzedzili GKS Bełchatów i Ruch Chorzów. Na koniec sezonu zamiast po EPO, jak to mieli jeszcze niedawno w zwyczaju kolarscy giganci, udali się do monopolowego.
fot. Daniel Kawczyński/Ekstraklasa.net
1 / 7

Wybieramy jedenastkę sezonu Ekstraklasy i 1. ligi!

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.