menu

Wnioski po meczu Cracovii w Białymstoku. Komfort na wyjazdach

19 sierpnia, 13:22 | Jacek Żukowski

Cracovia zaprezentowała się z jak najlepszej strony podczas konfrontacji z Jagiellonią w Białymstoku. "Pasy" wygrały 4:2 bardzo mądrze grając. Co wiemy o zespole trenera Dawida Kroczka? Wnioski prezentujemy w GALERII. Przesuwajcie zdjęcia w prawo - naciśnijcie strzałkę lub przycisk NASTĘPNE


fot. Wojciech Wojtkielewicz
Bez Kamila Glika? Nie ma problemu. Choć Glik zaliczył niezły poprzedni mecz, gdy Cracovia triumfowała w Kielcach, teraz blok defensywny musiał obyć się bez niego. W rolę szefa wcielił się Arttu Hoskonen. I choć na początku meczu nie ustrzegł się błędu, to potem blok defensywy funkcjonował bez zarzutu. Malo tego, Jakub Jugas zdobył gola, a David Olafsson i Virgil Ghita popisali się asystami przy golach. Jagiellonia dysponuje dużą siłą ognia, a blok obronny "Pasów" nie pęknął. Po pięciu meczach krakowianie mają po stronie strat sześć bramek, ale przy strzelonych 9 to dopuszczalna liczba.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
W ubiegłym sezonie Benjamin Kallman i Patryk Makuch zdobyli 11 goli (odpowiednio 6 i 5). Teraz Kallman i Mick van Buren mają na koncie już pięć trafień (3 i 2). Widać, że współpraca między nimi wygląda coraz lepiej. Fin potrzebował takiego wsparcia i choć Holender gola nie zdobył, to jednak miał ku temu kilka szans. Wydaje się, że to lepszy zawodnik od Makucha. Jeśli jeszcze poprawi skuteczność, to kto wie, czy Cracovia nie będzie dysponowała najlepszym duetem strzelców w ekstraklasie. Na razie ich wzajemna rywalizacja tylko nakręca zespół.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Walka o miejsce w podstawowym składzie Cracovii jest bardzo zacięta. Nawet do meczowej "20" trudno się zmieścić. A zmiennicy dają jakość - to było widoczne po wejściu na boisko Janiego Atanasova, czy Mateusza Bochnaka, który zdobył gola. Ta głębia składu stwarza komfort trenerowi Dawidowi Kroczkowi. I przysparza bólu głowy, bo zawodnicy mocno rywalizują o skład. Na pewno chciałby mieć go jak najczęściej.
fot. cracovia.pl
w zeszłym sezonie Puszcza Niepołomice była tym zespołem, który najlepiej wykorzystywał stałe fragmenty gry. Teraz w tę rolę wciela się Cracovia. Aż trzy z czterech bramek padły właśnie po stałych fragmentach. Pierwsza po wyrzucie piłki z autu przez Davida Olafssona (szybko podał mu piłkę Kroczek), druga po rzucie rożnym Mikkela Maigaarda, a trzecia znów po wyrzucie z autu w wykonaniu Virgila Ghity. W poprzednich kolejkach "Pasy" też mocno wykorzystywały stałe fragmenty, to ich silna broń.
fot. Andrzej Banas
Cracovia wygrała drugi mecz z rzędu w lidze. Poprzednio taka sytuacja miała miejsce w sierpniu zeszłego roku. To pokazuje, jak ciężko "Pasom" o kilka udanych meczów z rzędu. Może teraz nastąpi seria? Właśnie stabilizacja wyników to największa bolączka "Pasów". Jeśli zespół upora się z tym i będzie punktował regularnie, wtedy będzie można powiedzieć o nowej jakości i dążeniu Cracovii to wyższych celów. Do tego jednak droga daleka.
fot. cracovia.pl
Mecz w Białymstoku był dopiero 12 w ekstraklasie w karierze trenera Cracovii Dawida Kroczka. Szkoleniowiec może pochwalić się bilansem: 6 zwycięstw - 2 remisy i 4 porażki. co ciekawe, dwukrotnie ograł Jagiellonię i to na jej terenie. Cały czas zbiera doświadczenia, a najtrudniejsze jeszcze przed nim. Rywale coraz lepiej poznają styl Cracovii i wymyślenie jakiegoś antidotum będzie się wiązać z coraz trudniejszym zadaniem.
fot. Wojciech Matusik
1 / 7

[polecany]26674389[/polecany]

[polecany]26674605[/polecany]