Torz to skandal? Marcin Torz nie będzie wiceprezesem Śląska Wrocław
Marcin Torz nie będzie wiceprezesem Śląska Wrocław, o czym poinformował sam na portalu X (dawniej Twitter). Co więcej - twierdzi, że wrocławski ratusz chciał go skorumpować, oferując mu 34 tys. zł miesięcznej pensji brutto.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Takiej volty w tej całej historii nikt się nie spodziewał. Marcin Torz - dziennikarz Super Expressu i w ostatnim czasie jeden z największych krytyków prezydenta Jacka Sutryka - nie zostanie jednak wiceprezesem Śląska Wrocław, o czym sam poinformował na portalu X. Co więcej - Torz twierdzi, że od początku grał, bo chciał udowodnić, do czego jest w stanie posunąć się miasto, by wyeliminować przed wyborami jednego ze swoich największych krytyków. Na dowód publikuje screeny z konwersacji.
- (urzędnik) Hej, jasne, jakoś się złapiemy. Ale tak - jak na teraz czujesz - pozytywnie czy nie bardzo?;)
- (Torz) Jeszcze myślę, ale bardziej na "nie". Tak czy owak chętnie Ci pomogę.
- (urzędnik) Kurcze... (...)
- (urzędnik) 34 brutto - więcej nie ubieram
- (urzędnik) Zastanów się :)
- (Torz) Nieźle.
- (Torz) W środę możemy się spotkać, jeśli masz czas.
Tajemniczy urzędnik miał jeszcze stwierdzić: "Mamy po swojej stronie 11 dziennikarzy. Nie będziesz pierwszy".
Game over. Nie będę wiceprezesem Śląska. A oto historia, jak władze Wrocławia próbowały wyeliminować i skorumpować niezależnego dziennikarza, czyli mnie. To wszystko jest niewiarygodne, a wyglądało tak. W sierpniu dostałem od ważnego urzędnika propozycję objęcia posady… pic.twitter.com/uO597enXcg— Marcin Torz (@MarcinTorz) September 13, 2023
To wersja jednej strony - Marcina Torza. W ostatnich dniach spadła na niego olbrzymia fala krytyki ze strony kibiców, którzy nie wyobrażali sobie w roli prezesa człowieka, tak często krytykującego Śląsk. Wytykali mu jego wpisy na Twitterze. "Śląsk miejski to patologia. Co tu można bronić? Sam już się wyleczyłem z wmawiania sobie, że może być dobrze z takim publicznym właścicielem". "Umówmy się - to nie jest piłkarz (Expositio), tylko amator. Najlepiej wychodzą mu tańce w klubach nocnych" (to cyctat z programu "Weszłopolscy"). To tylko mały wyimek z Marcina Torza.
Co ciekawe - dzień wcześniej z kilkoma dziennikarzami i kibicami w pubie Śląska na Tarczyński Arena spotkał się nowy prezes WKS-u Patryk Załęczny. Pytamy o to, czy zatrudnienie Torza to jego decyzja, stwierdził: "Można tak powiedzieć" (cyt. za wroclawskiefakty.pl).
Czy Torz zrezygnował sam, na skutek ostrej nagonki w internecie? A może to miasto się wystraszyło, a dziennikarz chce to odwrócić na swoją stronę? Czy faktycznie od początku grał i blefował? A może liczył na wysoką pensję i dobre stanowiska? Pytania się mnożą.
Waszym zdaniem - jak to było z zatrudnieniem M. Torza jako wiceprezesa? Od początku grał z miastem i blefował? Czy może się wycofał, a teraz gra bohatera?— Jakub Guder (@JakubGuder) September 13, 2023